był plan zrobiłam szaszłyki
przekąski zrobiłam sałateczke tez
zakupiłam soki i cos mocniejszego
no i wpadły jeszcze 2 kobietki
jedna sushi przyniosła
druga kurczaczka i sałatkę z łososiem
no i kobiety zasiadły do ucztowania
bo przecież dzień kobiet wiec się należało
było co jeść było co pić
a ja od południa czułam się źle
myślałam że rozejdzie się po kościach
jednak nie rozeszło się.. migrena...
ale imprezka się odbyła
tylko ja zdała od procentów się trzymałam
za to dziewczyny były boskie
leki podawały...
światło wyłączyły zapaliły świeczkę był klimat
chłodziły ręczniki okłady robiły
za moje zdrowie wiernie piły
i mimo ze migrena to cholera jedna
to jednak fajny był wieczór.. nawet noc
bo rozeszliśmy się o 4.30
i żadna nie żałuje spotkania
dziewczyny przed wyjściem nawet ogarnęły stół
wszystko pochowały do lodówki
wiec rano miałam duuuużo mniej sprzątania
z domu dziś nie wyszłam ale z łóżka tak
głowa dalej boli ale funkcjonuje
jutro powinno być lepiej...
współczuję, ból głowy to okropność a migrena ....nie jestem ciekawa.....
OdpowiedzUsuńale super;) zazdraszczam choć i ja nie próznowałam byłam w kinie ale nie ma nic lepszego niż taka babska nasiadówka do późno-wczesnych godzin rannych
OdpowiedzUsuńBól głowy to diabelstwo okrutne. Nie miałem migreny nigdy, ale już te bóle głowy jakie miałem uświadomiły mi jakie to może być okropne uczucie w czasie migreny.
OdpowiedzUsuńTo widzę świętowanie zacne bardzo. I to jest według mnie istotne.
Pozdrawiam!
Mozaika Rzeczywistości.
:) Dzięki wielkie za życzenia z okazji Dnia Mężczyzny.
OdpowiedzUsuńTe święta nietypowe niektóre są głupie jak nie wiem co, ale są i takie, co mogą się podobać.
O to nieźle. My też musimy na działce chyba coś więcej zrobić niż odgarnięcie liści na bok. :)
Pozdrawiam!
Mozaika Rzeczywistości.
Wracaj do zdrowia! Serdecznie życzę! Bądź dobrej myśli. Super, że masz koleżanki, co potrafią o Ciebie zadbać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie.
.. cudownie, że mogłaś się spotkać z koleżankami, posiedzieć, pogadać i poucztować.. ogromnie współczuję bólu głowy, sama miewam migreny i wówczas nie nadaje się do życia .. dbaj o siebie i zdrowiej! :*
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam serdecznie i ciepło :)
Migrena...nie mam bóli migrenowych ale widziałam jak bardzo można przez nią cierpieć. Jednak ból mija i masz miłe wspomnienia z wieczoru. pozdrawiam i zapraszam na mojego nowego bloga http://polinapisze.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPomimo złego samopoczucia, świętowałaś super... ważne by się przemóc i wygrać z nieciekawym stanem zdrowia. Nie wiem co to migrena i mam nadziueję, że nigdy tego nie doświadczę... wiem tylko, że to nic przyjemnego i może dobrze, że koleżanki w jakiś sposób "rozproszyły" Twój ból.
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że miło spędziłaś w fajnym towarzystwie i dobrze się bawiłaś kochana:) migreny wspólczuję, to moja dobra znajoma, taka niechciana, która co jakiś czas wpada w odwiedziny i wtedy minimum 3 dni wyjęte z życia mam...ale ból mija:) zdrówka moja duszko, ściskam:)
OdpowiedzUsuńSzaszłyki? Myślałam, że grill robiłyście, ale wnioskuję z tego co piszesz, że jednak babiniec odbył się w domu. Fajnie, że masz takie koleżanki :)
OdpowiedzUsuńZawsze to miło spędzać czas w miłym towarzystwie.
My już rozpoczęliśmy sezon grillowy! W marcu :)
Już zbliża się wiosna, chociaż na drzewach zaledwie pojedyncze pąki
Oby migrena nie wracała
babskie sabaty najlepsze na wszelkie dolegliwości i psychika się wtedy tak oczyszcza ;)...
OdpowiedzUsuń