piątek, 29 stycznia 2021

gorset

to było przeżycie wyjazd do Łodzi
i wszystko przez kilka stopni mrozu
bo już na stacji początkowej skąd  pociąg zaczynał kurs było 90min opóźnienia
a na dworcu w Olsztynie wybaczcie ale tak samo zimno jak na zewnątrz
ratowała kawa z McDonalda bo automat na dworcu nie czynny
gdy już szczęśliwe byłyśmy w pociągu i już odmarzłyśmy trochę
to juz nic nas nie obchodziło kupiliśmy sobie żurek i kawkę i jechaliśmy 
konduktorzy poinformowali gdzie jakie drzwi sie otwierają bo niektóre zamarzły i nieczynne 
do celu dojechaliśmy z 3.5h opóźnieniem ale nie narzekaliśmy było ciepło
w Łodzi jak zawsze miło spędzony czas
pani gorseciarka niesamowita kobieta z pasją


gorset oczywiście już dostałam
i jestem bardzo zadowolona
mogę nosić cały dzień i jest dobrze
ale jaką ja mam tali w gorsecie no fju fju
ale już wiedząc jaki rozmiar powinien być mój
i na co zwracać szczególna uwagę
trawiasta poszalała i kupiła sobie dwa gorsety satynowe
na pewno nie będę mogła w nich chodzić cały dzień tylko pół
ale nie mogłam się oprzeć ich urokowi 
 
 
 
 
                                       zdjęcie nie oddaje jego uroku ale jest bardzo wygodny

                                                   temu różowi nie mogłam się oprzeć
                                         a ta czerwień mówiłam kup mnie czekałam na ciebie

czwartek, 14 stycznia 2021

daje rade

 

trawiasta nadal walczy z zębem
ząb nadal w gębie
kolejny antybiotyk
i do tego coś na bakterie beztlenowe czy jakieś tam
pokorna jestem przyjmuje wszystko
jest lepiej ale ja się pytam kiedy będzie bez bólu
jeszcze trochę to nie będzie mi potrzebny stomatolog a psychiatra
bo co jak co ale trawiasta do cierpliwych nigdy nie należała
a do zęba już mi sie kończy cierpliwość
i  jeszcze jedna noc z bólem i psychiatryk gwarantowany
ale obiecałam sobie ze jak dziś zaboli to wezmę coś od bólu
bo jak będę dalej sypiać po 3 h na noc to długo nie pociągnę


a żeby nie było ze ja tylko marudzę
to trawiasta jedzie do Łodzi w poniedziałek
a co tam jadę do Czarodzieja
i przy okazji do gorseciarki
tak trawiasta postanowiła sprawić sobie prawdziwy gorset
taki szyty na miarę przez profesjonalistkę 


no i zimę mamy jest biało mroźno bosko
tak powinna wyglądać zima

niedziela, 10 stycznia 2021

Karol

 


kim był Karol hmmm
nie wiem jak to opisać
nie wiem jak to ując w słowa
pojawił się w moim życiu jakieś 18 lat temu
był w nim krótko ale bardzo intensywnie
i nie chodzi tu o sex a bardziej o bycie
to on młodej kobiecie pokazał jak powinien wyglądać związek
to on nauczył mnie walki o siebie
to jemu oddałam swoja dusze
ale kiedyś był dzień kiedy pożegnał się i wyszedł
i już nigdy nie wrócił telefon zamilkł a mi pękło serce
oj strasznie długo się zbierałam po tym
każde wspomnienie o nim sprawiało ze łzy płynęły
nie wiedziałam co się dzieje z nim
gdy pojawił się portal nasza klasa okazało się ze ma juz żonę
cieszyłam się ze jest szczęśliwy ze ułożył sobie życie
i mimo ze ja cierpiałam to było nie ważne ważniejszy było on i jego szczęście
nie pisaliśmy nie rozmawialiśmy tak było lepiej
 ja nie byłam na to gotowa
wystarczało mi to że on jest szczęśliwy
ja nauczyłam się o nim mówić bez łez na twarzy
mijały kolejne lata pojawił się fb ale nie byliśmy znajomymi jeszcze nie
to on wysłał zaproszenie jakieś 4 lata temu
ale nie  było rozmowy ja nie miałam śmiałości a on nie pytał
jakiś rok temu zapytał co u mnie  wymiana kilku zdań i tyle 
i na tym sie zakończyło ja nie naciskałam on nie ciągnął
i tak było dobrze
przed świętami zaczął więcej pisać i tak to trwa 
on nadal jest ten sam spokojny opanowany po układany
a ja nie jestem już taka sama
jestem inna bardziej wredna pewna siebie uparta
i to dzięki niemu nauczyłam się ze ja tez jestem coś warta
to jego nauki nie poszły w las jestem mu za to bardzo wdzięczna
napisałam mu ze się go boje  ze wiem ile mnie kosztowało jego odejście
a on nic nie oczekuje po prostu jest
i ten jego spokój który i mi się udziela
dobrze na mnie wpływają rozmowy z nim takie spokojne
wyciszają się złe emocje zaczynam spać spokojniej
zawsze miał na mnie dobry wpływ i to się nie zmieniło
ale czy jestem gotowa usłyszeć jego głos? nie wiem...



kiedyś Karol dał mi medalik
powiedział bym z szyi zdjęła krzyżyk
ze starczy ten co mam na ramionach
przez te 18 lat jeszcze dwa inne medaliki nosiłam
ale zawsze gdy było mi ciężko gdy coś złego się działo
zakładałam medalik od Karola
czułam się wtedy mocniejsza pewniejsza
i czułam że ktoś  czuwa i daje siłę

wtorek, 5 stycznia 2021

styczeń

 

"- Dzisiaj był Trudny Dzień - powiedział Puchatek.
Przerwał.
- Chcesz o tym porozmawiać? - zapytał Prosiaczek.
- Nie - odpowiedział Puchatek po chwili - Nie, nie wydaje mi się.
- W porządku - powiedział Prosiaczek, po czym podszedł i usiadł obok przyjaciela.
- Co robisz? - zapytał Puchatek.
- Właściwie to nic - odpowiedział Prosiaczek - Po prostu wiem jak to jest mieć Trudny Dzień. Ja też często nie lubię o tym mówić podczas mojego Trudnego Dnia.
- Ale wiem też - ciągnął dalej Prosiaczek - że Trudne Dni są znacznie łatwiejsze, gdy wiesz, że masz obok kogoś bliskiego. A ja zawsze będę tutaj dla ciebie Puchatku.
I jak tak Puchatek siedział, przepracowując w głowie swój Trudny Dzień, podczas gdy obok w ciszy siedział Prosiaczek, machając swoimi krótkimi nóżkami... pomyślał, że jego najlepszy przyjaciel nigdy nie miał więcej racji."


popadało śniegu
można by powiedzieć zima przyszła
radość to dla dzieci
choć i mnie cieszy biały puch
jest jakby jaśniej  jakby weselej