ciepło... duszno... burzowo...
no jak dla mnie ciężko
lubię słońce lubię ciepło
ale burza to nie dla mnie
każdą wolną chwile spędzam na działce
dziś musiałam przesadzić wisterie
bo pnącze piękne ale cos za bardzo szaleje
i tak pomyślałam ze nie dobrze mu będzie tu gdzie jest
wiec szpadel w ruch i znalazłam mu dogodniejsze miejsce
gdzie będzie się mogło piąć bez ograniczeń
i słoneczka będzie miał co niemiara
no i żeby nie było że wolne miejsce jest
kupiłam sobie powojnik niebieski śliczne pnącze
a lilie zaczęły pokazywać swoje piękno kwitnąc
piękne te Twoje lilie, cieszą oczy i serce:)
OdpowiedzUsuńUkryłaś w tych kilku wersach piękno codzienności, tak rzadko doceniane a nawet zauważane. A kwiaty przepiękne, na pewno cieszą oko ale i serce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
piękne te kwiaty.
OdpowiedzUsuńa u mnie mrozy lipcowe nastały. ze 13 na plusie to max i wicher
pięknie tam u Cię :) ja z kolei nie lubię gorąca i duchoty, a burza to moja druga natura... w końcu w nią się urodziłam :)
OdpowiedzUsuń