internet niby tak prosta sprawa wszędzie dostępny
no prawie wszędzie
bo właśnie się przekonałam że na wsi nie jest to już takie łatwe i proste
od tygodnia walczę z sieciami i różnymi instalacjami
wszystkie możliwe sieci przerobiłam i nadal nic
niby Neostrada miał być pięknym rozwiązaniem
niestety to co mówią w sklepie to jedna bajka
inna opowiada fachowiec po przyjezdne na miejsce
matka w nerwach przy czym mi się to obrywa najbardziej
gorąca linia trwa i końca nie widać
ale uwierzcie mi jutro chyba zabije faceta z Orange
no może nie zabije bo siedzieć pójdę ale pozna moje drugie
oblicze
i zapewniam nie będę już
miła i uśmiechnięta
dziś pogoda typowo jesienna wieje oj bardzo wieje pada oj
pada
a ja byłam na spacerku takim
moim samotnym i spokojnym
zmokłam zmarzłam ale zadowolona jestem
bo ja lubię taka wietrzną jesień:)
A u nas ładnie, słonecznie, choć też wietrznie.
OdpowiedzUsuńA faceta z Orange pobij! Należy mu się. Powodzenia.
A u nas ładnie, słonecznie, choć też wietrznie.
OdpowiedzUsuńA faceta z Orange pobij! Należy mu się. Powodzenia.
A co on biedny może
OdpowiedzUsuńchciał jedynie sprzedać produkt
U mnie też wietrzysko na całego
skąd ja znam takie problemy, ale coś za coś...klimat i cisza za utrudnienia sieciowe.....jedno co dobre to to że mój perfekcjonista się tym zajmuje...
OdpowiedzUsuńCzasami takie miejsca bez internetu są na wagę złota...dobrze, że istnieją ;)
OdpowiedzUsuńWitaj ździebełko. Cóż tam takie przyziemne sprawy, jak internet w porównaniu z urokami jesieni. Internet w końcu będziesz miała, a bajkowe chwile zdarzają się nie często. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłości jak technologia taka będzie tańsza pomyśl o Internecie z satelity? Na razie sam talerz to kilka ładnych stów, o jakimś ,,centrum" kontroli całości nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńWolę jednak jak nie pada i Słonko jest. Ale co kto lubi. :)
Pozdrawiam!