zgłupiałam całkowicie ledwo na nogi się postawiłam
a tu dzwonią w piątek
ze pilnie potrzebują pomocy
na piekarni na stoisku i czy im pomogę
trochę mi to mi nie na rękę bo to weekend a wtedy moja męża
jest i to czas rodziny
no ale po szybkiej konsultacji
i moich kocich oczach jak ze shreka
mąż powiedział idź tylko masz nie przemęczać się
no i w ciągu trzech godzin poszłam im pomoc na 3 dni
praca nie ciężka a ze
ja obyta w temacie tym bardziej
tylko ile tam pokus cista ciasteczka bułeczki no
szok
no i niby wszystko było by dobrze
gdyby nie fakt ze na tym fakt ze tu im na gwałt pracownik
potrzebny
i jedna z dziewczyn co rekrutuje ma wymagania ze ho ho
ta za młoda, ta za gruba ,ta pali, ta odjezdne
no w ciągu trzech moich dni było 5 kandydatek
i dwie z ręka na sercu bym przyjęła bo rezolutne i kumate
ale niestety jej nie pasują
bo jedna odjezdne i mimo ze ma samochód to
ta nosem kreci
druga no jak by to ładnie powiedzie no pulchniejsza
dziewczyna ale naprawdę fajna
ale tej co rekrutuje nie pasuje no klękajcie narody
no ale ja w niedziele po pracy się rozliczyłam klucze oddałam
no i czekałam na wynagrodzenie pewnie bym dalej czekała gdybym nie zdzwoniła
no szefowa tłumaczyła
się tym ze maja dużo na głowie no i kiedyś
by mi na pewno zapłacili
przyznaje się poczułam się źle cholernie źle
no ja w trzy godziny zebrałam się i poszłam im pomoc bo
tak jestem
a oni w trzy dni nie umieli mi zapłacić az trzeba było się upomnieć
no wybaczcie może jestem
nienormalna ale poczułam się chujowo
o wynagrodzenie się upomnieć musiałam i do tego słowa dziękuje
nie usłyszałam
i powiedziałam koniec
nie będę na każde ich zawołanie
mnie nic z nimi nie wiąże ani umowa ani nic tylko moje
głupie serce
by pomoc jak mają kryzys
z pracownikiem i nie ma kto pracować
trochę rozgoryczona ale na szybkich obrotach miałam ten tydzień
wiec weekend będę odpoczywać zaczynam od jutra:)
a mówią że bliźniemu trzeba pomagać, ale dobro do Ciebie wróci
OdpowiedzUsuńaw pi*******a ta rekruterka. bez obrazy ale pi******a. miałam w swoim życiu raz taką sytuację że wyleciałam z pracy za wygląd. tylko dlatego że byłam chudsza niż szefowa. szefowa nie zeby była wredna była mega zakompleksiona i parę razy dała mi odczuć że to nie o sposób wykonywania obowiązków chodzi. pare tygodni później słyszałam że u niej tak często. identycznie jak ta rekruterka co opisałaś.
OdpowiedzUsuńWitaj ździebełko. Jesteś niereformowalna:) A, ochrzan chcesz? Najpierw serduszko, przy tym szpital, a od razu potem do pracy. Przecież ciebie trzeba, za przeproszeniem na uwięzi trzymać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiedobrze jest kiedy dobre serce wpada w szpony serc bez skrupułów
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoże uznali, że co nagle to po diable, znaczy się z tą zapłatą ;). I bądź tu człowieku uczynny i pomocny ;/
OdpowiedzUsuń