znamy się tylko wirtualnie
piszesz nie ufaj mi ….
a twoje słowa tak często mnie wzruszają
docierają w głąb mnie
dotykają uczuć których
nie pokazuje
wzbudzają nostalgie i
wyciskają łzy
czasem radości czasem smutku
a jednak zawsze cieszy mnie komentarz od ciebie
wirtualny znajomy a tak realne uczucia wzbudza
jesteś mi obcy ale zarazem bliski
jesteś tylko w
wirtualnym świecie
a czasem bliższy niż ludzie w realu
dobrze ze Jesteś
właśnie taki
że czasem
krytykujesz jak trzeba
że czasem głaszczesz
jak rozpadam się
że mimo wirtualności
czasem pokazujesz mi jak realnie iść dalej
czasem się czuje
czytając Twoje słowa tak malutka
zagubiona... wystraszona... nieporadna...
Twoje
słowa sprawiają że czuje się malutka jak robaczek
ale wiem ze
mnie nie zdepczesz jesteś na to za dobry
Witaj ździebełko. Zazdroszczę temu, komu zadedykowałaś tą notkę. To, jest pewien rodzaj przekazu. Nie zawsze trzeba oczekiwać, czegoś za coś. Tak zupełnie zwyczajnie, można czuć do kogoś sympatię i obie strony, to rozumieją. A, zrozumienie, jest chyba właśnie tym czego wszyscy potrzebujemy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŹdziebełko. Cóż mam powiedzieć? Mogę, tylko tobie podziękować i dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmiłe słowa;)
OdpowiedzUsuńMiło tak na kimś polegać
OdpowiedzUsuńa ja to odbieram jako słowa o każdym komentującym, wnoszącym jakąś nową myśl do napisanego postu,, artykułu
OdpowiedzUsuń.. jakże wspaniale jest mieć Kogoś, kto sprawia, iż jesteśmy szczęśliwi.. ;)
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam serdecznie.. :)
[szept-mgiełki]
czasem ktoś po drugiej stronie monitora potrafi lepiej nas zrozumieć niż ci, którzy siedzą z nami przy jednym stole, może to sprawia ta otwartość na którą możemy odważyć się gdy w pewnym sensie jesteśmy anonimowi? może to sprawia odbieranie na tych samych emocjonalnych falach? zresztą gdyby było inaczej wystarczy wyciągnąć tylko wtyczkę, lub po prostu zamknąć kompa ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń