poniedziałek, 31 października 2022

bezdomny też człowiek

Sporo się działo byłam w Łodzi
To był naprawdę fajny czas
Ale dziś coś innego mnie tu przyniosło
Zawsze tu zostawiałam emocje te dobre te złe
A dziś wydarzyło się coś co sprawiło że łzy popłynęły strumieniem
Wychodząc wyrzucić śmieci z klatki gdy już ciemno było siedział w wiatrołapie człowiek
Pierwsze co to się wystraszyłam bo było ciemno 
On zaczął przepraszać że tylko chce zjeść w ciepłym
Nie był pijany choć brudny i jadł konserwe i chleb
Coś mnie ścisnęło nie był to stary człowiek 
Wracałam z myślą co mogę mu dać co mam w domu 
Przed klatką spotkałam sąsiadkę uprzedziłam by się nie wystraszyła
Popatrzyła z pogardą na tego człowieka poprosiłam by go nie przeganiała bo on tylko chce zjeść
Wiem że sąsiadka jest do tego zdolna mimo że biega do kościoła codziennie
Po otwarciu domofonu  sąsiadka mruknęła że siedzi śmierdzi i brudzi 
Wzięłam z domu to co będzie mógł sobie zjeść później nawet coś słodkiego i owoce
Wzięłam też parę groszy by mu dać
Człowiek był zdziwiony że dostał reklamówkę jedzenia że łzami w oczach dziękował
A gdy dawałam mu pieniądze nie chciał przyjąć 
Twierdził że jest wdzięczny za to co dostał 
Po moim proszeniu wziął płakał ze wzruszenia i dziękował 
Sprzątnął po sobie nie zostawił ani okrucha odszedł w chłodną ciemność
A ja że łzami w oczach wróciłam do ciepłego mieszkania
Ciężko mi gdzieś tam w środku 
Los nie był łaskawy dla tego człowieka 
Nie o ceniam bo nie znam jego historii
Ale bardziej przeraża mnie zachowanie ludzi co biegają do kościoła składają ręce przed figurą
A gdy widzą bliźniego takiego jak dziś to patrzą z pogardą i chętnie by przegonili
Może dlatego mi ciężko bo człowiek był tylko trochę starszy odemnie
Wiem pewnie mnie niektórzy skarcą że głupia jestem pomagając bezdomnemu
Ale to był odruch już przy śmietniku myślałam co mogę mu dać
I nie zastanawiałam się na tym poprostu widząc jak je konserwę pomyślałam że poniżej nie będzie miał co zjeść 
A ja przecież zawsze mam bo taki już typ ze mnie 
I jak ja nie zjem czekolady to mi nic nie będzie nie pójdzie mi w biodra a komuś może sprawi ta słodkość trochę radości w chłodny dzień 
Mąż pocieszał żebym nie płakała że pomogłam jak mogłam 
A mi i tak jakoś ciężko na sercu i duszy




7 komentarzy:

  1. Trawko, masz wspaniałe, dobre i wielkie serce.. tak mało jest teraz choćby współczucia dla biednych ludzi .. a Ty jesteś takim Dobrym Duszkiem i cudownie, że jesteś ! 💛
    ..mam tak samo jak Ty, bo zawsze kiedy tylko mogę to pomagam innym.. w podobnej sytuacji jak Ty, na pewno postąpiłabym tak samo :)
    ..niestety są także ludzie, którzy gardzą biednymi, poniżają ich
    i potrafią to okazywać w ohydny sposób, bo uważają się za lepszych, tak jak napisałaś.. bardzo smutne to jest..
    .. gdyby wszyscy mieli choć trochę życzliwości, empatii i dobra
    w sercu żyłoby się nam lepiej i przyjemniej radośniej 💛

    - moc cudowności, przytulam Cię mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ...zawsze istnieje ewentualność ,że to ty będziesz w identycznej sytuacji, jedząc coś ze strachem ,że nie pozwolą dokończyć. Zawsze istnieje taka ewentualność ...kloszard

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam mieszane uczucia, pomagać trzeba, ale czy na pewno każdemu w ten sam sposób?
    Nawet bezdomni bywają różni. Nie oceniałabym ani bezdomnych, ani tych, co przechodzą niby obojętnie...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  4. skojarzyło mi się to z podwójną moralnością tych niby dobrych i wierzących.....szanuję taką bezinteresowną pomoc.....jesteś wielka...

    OdpowiedzUsuń
  5. Figura jest zimna jak serca modlących się do niej...

    OdpowiedzUsuń
  6. wiem, co to jest niechęć, bo czasem ktoś na tą moją niechęć zasłuży, ale odczuwanie pogardy jest mi obce - pogardę praktykują tylko ludzie słabi, niedowartościowani, którzy czują się ze sobą dobrze tylko wtedy, gdy stworzą sobie w umyśle "gorszość" innego człowieka...
    bezdomni czasem faktycznie śmierdzą, bo mają gorszy dostęp do higieny, ale nieraz jest tak, że potrafią lepiej zadbać o tą higienę, niż inni, którzy uważają się za "lepszych" i którzy z góry uważają, że bezdomny "musi" śmierdzieć, mimo że często jest to nieprawda...
    a tymczasem ten człowiek chciał tylko w spokoju coś zjeść i jak piszesz, nikogo nie zaczepiał, nikomu nie szkodził... nie był problemem, to tylko ta głupia sąsiadka zrobiła sobie z niego problem...
    kwestię biegania do kościoła wspomnianej sąsiadki pominę, bo to w ogóle nie moja bajka, nie mój trip...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To piękne, gdy potrafimy odnaleźć w sobie człowieka, któremu nie jest obojętny losy innych ludzi. Ci ludzie wraz z wdzięcznością niosą nam coś więcej - świadomość tego, by doceniać to co się ma.

    OdpowiedzUsuń