piątek, 4 listopada 2022

choroba postępuje

Miesiąc temu robiłam rezonans głowy
Bo covid-19 trochę opóźnił moje badania kontrolne
Wczoraj byłam z wynikiem u lekarza
Po wyjściu a to tu a to tam 
Ciągle coś gdzieś i minął mi dzień
Ale wieczorem gdy wróciłam i wysypałam leki z reklamówki co dostałam 
To tak poprostu się rozpłakałam
Bo ja głupio wierzyłam i miałam nadzieję że choroba się zatrzyma
Jednak niestety są kolejne zmiany w mózgu a te co były się powiększyły
Niby wiedziałam że na  Alzheimera nie ma lekarstwa
I że tylko można spowolnić postępowanie choroby
Leki które mam działają spowalniają zmiany i napewno było by ich więcej gdyby nie leki jak mówi lekarka
Ale do mnie wieczorem dotarło że lepiej już nie będzie i to mnie przeraża 
Mam gdzieś w sobie taki żal do samej siebie że jestem taka byle jaka
Nie udałam się Bogu oj nie udałam
Podzieliłam leki na dwa tyg i zaczynamy dalsze leczenie a może raczej spowalnianie choroby 



Popłaczę dzień może dwa
Po złoszczą się na siebie
Potem poukładam sobie to wszystko 
I jakoś wrócę do normalności 
Bo innego wyjścia nie mam

 
Ale jeszcze dziś mi ciężko gdzieś tam w środku
Do tego przyszła migrena
To wogole bez życia jestem
Łzy same płyną trochę z bólu głowy trochę z żalu do siebie
Popłaczę sobie tak w poduszkę po cichu

5 komentarzy:

  1. Nawet tak nie myśl, co to znaczy byle jaka?
    Jesteś najlepsza wersją siebie, a kto z nas jest w 100% zdrowy lub sprawny?
    Spowolnienie to i tak dużo, może w międzyczasie dojdą nowe leki, nigdy nie trać nadziei, a i cuda się podobno zdarzają.
    Płacz nie zaszkodzi, a potem wstań, załóż koronę i walcz!
    Przytulam Cię mocno!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Trawko Kochana, jesteś wspaniała, wyjątkowa i cudowna !!!!!
    powtórzę za JoAsią (Jotką) nikt nie jest zdrowy w 100% i idealny!
    ..przyznaję się, że czasem mam dni, kiedy czuję się wręcz tragicznie.. chyba każdy z nas tak ma.. nie możesz tracić nadziei,
    bo cuda są, cuda się zdarzają ..masz prawo płakać, ale nie poddawaj się proszę <3 .. pozwól, że usiądę koło Ciebie i posiedzimy sobie razem, pomilczymy :*
    jestem całym sercem z Tobą Kochana i przytulam Cię Trawko najmocniej jak potrafię <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O masz, jaka byle jaka......jesteś cudowną kobietą, waleczną jak cały garnizon wojska, wiara i nadzieja czynią cuda, więc tego nie wolno tracić....przytulam i ocieram łezki

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno mnie tu nie było. Ściskam mocno, serdecznie i z serducha, a jednocześnie sprawiam Ci wirtualne lanie. Nigdy nie myśl o sobie- jestem taka byle jaka. Każdy na swój sposób jest idealny, tylko mamy lepsze lub gorsze dni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy człowieka dopada taka choroba, o której wiemy, że jest nieuleczalna, to nawet najtwardszy człowiek może się załamać. Moja matka gdy przeczuwała swój rychły koniec powiedziała mi "jak umrę, nie płacz, bo to osłabia, a ty musisz być silna dla syna(miał wtedy 19 lat) i dla siebie, bo ja już nie będę mogła ci pomóc". Jej słowa wracają do mnie zawsze, gdy z bezsilności płaczę. Założyłaś rodzinę, urodziłaś dziecko, prowadzisz dom i zrobiłaś prawo jazdy. Tylu rzeczy nie dokonuje osoba, która "nie udała się Bogu". To są osiągnięcia silnej, odważnej, pracowitej kobiety, której życzę, by leki spowolniły chorobę, a ona żyła i cieszyła się rodziną jak najdłużej. Uściski.

    OdpowiedzUsuń