koniec świąt
koniec udawania
bo dla mnie święta to takie udawanie
bo trzeba byc miłym
uśmiech zawsze też musi być
bo święta to czas kiedy nie mówi się o tym co boli
choć są miejsca gdzie nie muszę udawać tam mogę być sobą
jestem jej wdzięczna że przygarnęła mnie w drugi dzień świąt
że czułam się tam sobą że był uśmiech z serca
bo nie musiałam udawać
wciągać brzucha i wyglądać nienagannie
Nadal czasem się boje ze to tylko bajka
Że to kiedyś pęknie jak mydlana bańka
Że to tak fajnie że boje się że nierealne
kupiłam bilety do Łodzi
wyjeżdżam 11 stycznia
nie na długo bo 15 wracam
ale myślę że dobrze mi zrobi ten wyjazd
bo tam jak nigdzie indziej jest ktoś kto czeka na mnie
a myślę że Ci co tutaj to przyda się im mój brak
czy zauważą nie wiem
czy zatęsknią nie wnikam
bo ważne że ja będę mogła poukładać sobie świat
Cieszę się że się zdecydowałaś!
OdpowiedzUsuńObyś wróciła silniejsza i w lepszym nastroju 👍
Jotka
Trawko ♥
OdpowiedzUsuńwspaniale, że już po i możesz odetchnąć i być sobą..
nie dla wszystkich święta są magiczne i radosne, ale tak to bywa..
cudownie, że wyjedziesz, bardzo się cieszę, bo odreagujesz
i nasączysz się pozytywną energią.. ♥
życzę Ci Kochana ogrom zdrówka, dobrych dni
i pięknych chwil, ściskam mocno ♥
Toteż o tym post wcześniej pisałam. Nie lubię tych spotkań, bo nie ma sensu moim zdaniem przywdziewać masek. Wolę otwarte i rzeczowe spotkania, najlepiej by sobie coś wyjaśnić i jeszcze lepiej, żeby była jakaś konkluzja sensowna. Ale ludzie nie mają odwagi za grosz. Za to dumę mają ogromną.
OdpowiedzUsuńNa szczęście z moją najbliższą rodziną mam sztamę.
Na krótko wyjeżdżasz, zdecydowanie na krótko.