poniedziałek, 7 września 2015

wariacje



męża rano do pracy ,syn do szkoły a ja sama w domu
cisza nastała no prawie cisza
bo ten cholerny telefon dziś dzwoni i dzwoni
no ale od 7,30 rano do 8,20 miałam 4 telefony i do tego 6 sms
od rana coś ktoś chce no ja rozumiem ze coś nagłego ze coś pilnego
ale to pierdoły były naprawdę pierdoły
no klękajcie narody dajcie żyć
toć wiedza wszyscy ze ja rano  jeszcze bez kawy nie funkcjonuje
a tu dziś od rana urwanie głowy boje się jak będzie wyglądał ten tydzień

a teraz już po kawie funkcjonuje całkiem wartko
wiec  zmykam na działkę bo słoneczko śliczne
trzeba  porządkować resztę  warzywniaka

5 komentarzy:

  1. Masz rację, z dziadków od strony obojga Rodziców mam tylko Babcię. Śp. Babcia ze strony Staruszka była też mi bardzo bliska. A Dziadków nie poznałem, jeden zmarł jak miałem 3 lata, drugi prawie ćwierć wieku przed moim urodzeniem. To fakt, podobne zachowania przejawiała sąsiadka nie żyjąca już kilka ładnych lat, w mieszkaniu miała wszystkie możliwe rzeczy przyniesione ze wszystkich możliwych miejsc. Tak to bywa z wiekiem.

    A u mnie deszcz, o działce nie ma mowy.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę bardzo - u mnie kupa roboty koło domu, ale czasu nie mam :((( A taką mam ochotę wyszaleć się w ogródku, który bardzo powoli nabiera kształtów prawdziwego ogrodu...

    Mam nadzieję że jednak w tym tygodniu dadzą ci żyć i witam na Blogspocie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzież to śliczne słoneczko,u mnie tylko deszcz

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak to rano nieraz bywa, a ja podobnie jak Ty bez kawy nie funkcjonuję a niemal zawsze rano mam milion spraw na głowie.
    Zazdroszczę tego słonka, u mnie od poniedziałku zimno, pochmurnie i deszczowo :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja często jak słyszę rano telefon to mam w głowie myśl "co się dzieje.." po chwili dochodzi do mnie, że to telefon, ale zanim dojdzie do mnie, że powinnam odebrać to on już przestaje dzwonić :) Polecam xD

    OdpowiedzUsuń