kiedyś na wieś
jeździłam by naładować akumulatory
by się wyciszyć choć na chwile zatrzymać
teraz takim
miejscem jest działka
nie mowie ze
na wieś nie jeżdżę
ale ta wieś
nie jest ta wsią co była kiedyś
dom nie jest
ty domem bez ojca
wszystko jest
inne nie znajduje tam już ciszy tylko
wspomnienia
ostatnio tyle
się działo ze brakowało mi czasu na wszystko
w biegu
wszystko by ogarnąć dom po powrocie męża do domu
by na nowo złapać
rytm dnia
odbierałam każdy
telefon na każdego sms’a odpisywałam
zapomniałam o
sobie w tym wszystkim
wróciły wieczorne
łzy w poduszkę by nikt nie widział
koszmarne sny
i nie przespane noce
z nerwów waga
leci na łeb na szyje choć może to dobre
pogoda
ostatnio nie odpisała choć deszczu
potrzeba było
wczoraj mimo chłodu
nie padało wiec zaszyłam się na ogrodzie
sama samiutka
ale dobrze mi tam było w moim raju
ogarnęłam zagonek
z kwiatami bo tam nasiało się wszystkiego
włożyłam w to
cała siebie wyłączyłam telefon i odcięłam się od wszystkiego
nie mowie ze dziś
już jest bosko i jest mi dobrze
ale wiem ze dam
rade ze siła jest gdzieś we mnie tylko muszę ją znaleźć
dziś piękne słoneczko świeci wiec idę do swojego
raju szukać mojej siły
Dobrze, że już wszystko dobrze, jak mówisz. To cieszy. A jak przyjdą złe chwile znów szukaj ukojenia tam gdzie Ci dobrze. Fajnie mieć taką odskocznię
OdpowiedzUsuńManiki
tak to już jest, że kiedy zaczynamy gonić zapominamy o sobie... mój dom to może nie wieś, ale też wspomnienia mamy i taty, chociaż on nie żyje dobrych 10lat, ale ciągle w nim jest i jego złote myśli:) tyle powiem, że z czasem to wszystko się oswaja i dom znowu przynosi ukojenie... mama nie żyje dosyć krótko, ale powoli zaczyna być swojsko i chociaż nie jest to ten dom w którym się narodziłam i wychowałam ( bo trzeba było się przeprowadzić) to ciągle traktuję to miejsce jako dom rodzinny... kiedy gonię w piętkę i zaczynam to widzieć, wyłączam telefon i idę do jaskini, tylko mojej i tylko dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio stwierdziłem, że chyba lubię kosić trawę. Gdzieś z dwa tygodnie temu sam opracowałem niemal całość działki i ścieżkę przed nią.
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie, bo zbyt szybkie tracenie kilogramów też nie jest dobre.
Widać na mnie jeszcze musiał czas przyjść z przerzutkami. To jednak troszkę boli jak się człowiek dowiaduje, że coś źle robił cały czas i nawet o tym nie wiedział. Ale teraz mam nadzieję, że rower dłużej mi posłuży.
Pozdrawiam!
trż bym chciała mieć takie miejsce.....gdzie tylko ja i św spookój le nie mam takiego miejsca
OdpowiedzUsuńI widzisz jak łączysz przyjemne z pożytecznym! Więcej takich chwil wytchnienia w twym prywatnym raju!
OdpowiedzUsuńloonei
Piszesz: "dobrze mi tam było w moim raju"
OdpowiedzUsuńtak trzymaj!
:)
Clara
Dobrze mieć taki ,,swój raj,, gdzie złapie się chwilę wytchnienia. A podczas ogarniania tego raju i jego zagonków i myśli można poukładać i oddech złapać i sił nabrać na kolejne złe chwile... oby takich było jak najmniej...
OdpowiedzUsuńa ten kompot w który wpadłaś, to nie skisł jeszcze ? ;)
Człowiek musi mieć takie swoje miejsce, gdzie może pobyć sam, pomyśleć..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)