środa, 1 czerwca 2016

życie.....







oj nie było mnie oj długo nie było
ale dzieje się oj dzieje
i dobrze i źle no ale takie życie
w dzień matki  przyjechała siostra z mężem z Londynu
no wiecie wyższa sfera  
tu jest panią a tam no cóż sprzątaczka jest
nie wiem czy chciała bym jej pieniądze i życie 
hmmm nie ja wiem że bym tego nie chciała
wole żyć skromniej i mieć czas  dla chłopaków
szwagier operacje na kręgosłup
ledwo chodzi o kulach a ma dopiero 43lata
zawsze dogadywałam się z nim śmieje się syn ze to psiapsiółek mój
jeszcze rok temu  chodził normalnie
a w tym roku  jak zobaczyłam ze trzeba mu pomóc wysiąść z samochodu
po prostu się rozpłakałam ciężko na to patrzeć  oj ciężko
niby wiedziałam co się dzieje po często  rozmawialiśmy przez skype
ale widok w realu po prostu mnie dobił
on trzyma się dzielnie uśmiecha i idzie do przodu w życiu
przy nim starałam się być twarda ale łzy same płyną jak  jestem sama
bo przecież zawsze pomocny pewny siebie i w biegu niezależny
nagle musiał się zatrzymać i wiem że mu ciężko że musi prosić o pomoc
ale odwiedził mój raj i nawet mam roślinkę od niego co mnie bardzo cieszy
jutro jedzie na rehabilitacje mam nadzieje że mu pomoże i wróci do większej sprawności   



na zdjęciu  Czesław kolejny ludzik na mym raju


 

10 komentarzy:

  1. Pieniądze to nie wszystko ciśnie mi się na usta
    Rozumiem, że nie chciałabyś takiego życia jak ona.

    Zdrowia dla szwagra

    Fajny ten Twój Czesław
    Każdy z Twoich ludzików ma tak na imię?

    Clara

    Ps.
    Nie płacz, to nie pomaga

    OdpowiedzUsuń
  2. takie właśnie jest życie, radości przeplatają się ze smutkami, uśmiech miesza się ze łzami... życzę Ci siły moja droga byś mogła się nią dzielić z tymi którzy jej potrzebują, tak jak Twój szwagier teraz. i zdrówka dla Was wszystkich:)
    a Czesław po prostu jest zabójczo przystojny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. przykre że szwagier w takim stanie. nie wiem co się stało że musiał mieć tę operację ale dla człóweika sprawnego aktywnego taki zabieg i jego konsekwencje to cios nie do pozbierania.

    ja tam pieniędzmi bym nie pogardziła. z jednej strony nie powinny być najważniejsze ale z drugiej strony z nimi da się przeżyć jask me masz i nie musisz martwić się że ci braknie przed wypłatą to lepszy komfort i poczucie bezpipeczeństwa

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj ździebełko. Gdyby nie było chorób, bylibyśmy zbyt szczęśliwi. To przykre, że nie może tak być. A tak przy okazji, jestem zazdrosny o Czesława. Chociaż trzeba mu przyznać, że przystojny z niego facet:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem jak tam sytuacja wygląda, ale moze siostra sie zgrywa na pania, by samej sobie dodac wartości? A pracować pewnie musi więcej teraz, kiedy mąż nie może... To jej wybacz i nie żałuj, niech sobie paniuje;) Ważne,że ty wiesz, że wolisz swoje zycie! :) Hmm..może i ona by takie wolała..
    Sorki, że tak jakby ciut za adwokata diabła robię, ale często z boku patrząc widzi się inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mają męskie imiona
    strzegą ogrodu? Jaką pełnią funkcję?
    Czu ich imiona mają dla Ciebie jakieś szczególne znaczenie?

    Clara

    OdpowiedzUsuń
  7. Te twoje Czesławy to jak takie ogrodowe świątki :)...
    Wiesz ja sama mieszkam za granicą i jak przyjeżdżam do Polski, to jestem normalna, tylko ludzie w stosunku do mnie jacyś nienormalni się zrobili :) :). Fakt, że mam znajomych co to w NO z mopem tańcują, a w PL robią z siebie tzw. ,,bóg wie co,,. Cały rok zaciskają pasa, oszczędzają na czym się da , by po przyjeździe do Polski wielkopańskim gestem szastać kasą, a niech patrzą jak im się powodzi. Żałosne, ale prawdziwe. Cóż.. każdy żyje po swojemu.
    Szwagrowi nie zazdroszczę, młody człowiek przecież z niego.
    A kompocik zawekuj, albo... wywal go w cholerę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj ździebełko. I, gdzie się szwendasz kobieto? Ta działka, chyba całą ciebie pochłonęła, albo też ci ludkowie:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj ździebełko. Dziewczyno, tam czeka na ciebie nie tylko taczka, ale cały kocioł:) Jeżeli ciebie w ogóle, do tego piekła przyjmą:) Ja na ich miejscu byłbym ostrożny. Pozdrawiam serdecznie.

    Odpowiedz

    OdpowiedzUsuń