kolejny wieczór a ja się rozpadam się kolejny raz
łzy płyną same coś w środku pęka… krzyczy…
rozsypuje się rozpadam na kawałki
noc znowu będzie ciężka
która to z kolei ….
nie liczę już ….
ale rano wstanę pozbieram się
spojrzę z pogardą w lusterko
odwrócę twarz założę uśmiech
pójdę do przodu kolejny dzień
wieczorem znowu będę mogła się rozpaść
nie będę musiała udawać silnej... twardej…
jestem szmatą bez prawa bycia kimś innym….
„kiedy krzyczysz, wszyscy cię słyszą.
kiedy szepczesz,
tylko ci najbliżsi cię słyszą.
kiedy milczysz, słyszy
cię twój najlepszy przyjaciel”
mam wielkie szczęście że moje milczenie słyszy przyjaciel
pamiętaj! nigdy nie myśl i nie mów o sobie źle, cokolwiek by się nie stało... jesteś kobietą, tylko i aż...
OdpowiedzUsuńKiedy braknie tych wieczorów, które ciągnęły się długo w noc, rozmów, a przede wszystkim zrozumienia, każdy kolejny wieczór który nastąpi jest po prostu zwykły... ale może w tej zwykłości należałoby szukać ukojenia?
OdpowiedzUsuńa noc? noc nie jest od spania, noc jest od myślenia. Wiem to, bo galopada myśli ciągle mi sunie pod tą moją bląd grzywką.
Szmata? co to za jakieś durne wyzwiska wymyślasz pod swoim adresem? kobito puknąć Cię?
jeśli Ty przestaniesz w Siebie wierzyć to demony wygrają....
OdpowiedzUsuńWitaj ździebełko. Nie denerwuj mnie, a ochrzan chcesz? Co to w ogóle ma być? Biegusiem, wywalaj za okno tą deprechę! To lustro, na pewno jest zepsute, więc też możesz je wyrzucić. Następnym razem spoglądając w lustro, przywdziej na buziaku swój najpiękniejszy uśmiech i niech tak pozostanie. Zobacz w nim, prawdziwą siebie, a nie ta wiedźmę, która próbuje cię opętać. Pozdrawiam serdecznie z szerokim uśmiechem:):):)
OdpowiedzUsuńZłe myśli wypowiedziane pod wpływem chwili
OdpowiedzUsuńTy, silna, mądra znasz swoją wartość, i nie wierz w to, że jesteś kimś kim nie jesteś...
Niemy krzyk, krzyk rozpaczy wydobywa się z twego serca
płacz... płacz... łzy oczyszczają duszę
idź na spacer... łap promienie Słońca :) Buziak