Pani u optyka ma złotą cierpliwość do mnie
Nie moge się przystosować do okularów relaksów
A co będzie z progresami to strach myśleć
Okazalo sie że to może być wina mojej głowy
Chodzi o zmiany jakie neuroligiczne mam w mózgu
Zabrali mi moje okularki jeszcze cos tam sprawdzą i jak bedzie ok
To zrobia mi dwie pary okularów i tyle
Nie bedzie wyjscia bo nigdy nie złapie ostrości w jednej płaszczyźnie
Od zawsze lubiłam puzzle
Ale od czasu diagnozy wiecej ich układam
500 czy 1000 elementów to nie problem
2000 tez udało mi się ułożyć
Ale szwagier zaprezentował mi 6 tyś
No i podjęłam wyzwanie i udało się
Jestem zadowolona bo rozłożone miałam je ponad 3 miesiące
Ale calego układania było może z miesiąc do półtora
Bo nie co dzien siedziałam były przerwy nawet dwa tygodnie
Ale udało mi się BRAWO JA
..brawo Ty! ..lubie czasem układać puzzle ..jeśli chodzi o okulary czasem tak bywa z dostosowaniem do oczków, że są problemy..
OdpowiedzUsuńJa np. mam dwa różne szkła w 1 inne niż w drugim ;)
- pozdrawiam cieplutko i ściskam serdecznie ❤
oj brawo Ty....nie dawałam rady z żadnymi puzzlami....
OdpowiedzUsuńJa też lubie układać Puzzle. Ostatnio ułożyłam z 1000 części mapę świata. Fajna zabawa. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńSuper puzzle😘
OdpowiedzUsuńAmbitna jesteś. Brawo Ty!
OdpowiedzUsuńLubiłam kiedyś ten "sport", ale obecnie nie mam gdzie to układać. No i szkoda mi by było potem burzyć obraz i chować do pudełka, bo powiesić w antyramie też bym nie miała gdzie.
No brawo Ty, ja nie mam cierpliwości.
OdpowiedzUsuńW dodatku obrazek piękny, romantyczny.
Z okularami różnie bywa, widzimy mózgiem, więc jeśli zmiany neurologiczne to i problem z okularami nie dziwi.
Nie mam cierpliwości do ukladania puzzli.Lubię wszystko na już, teraz zaraz.
OdpowiedzUsuńpuzzle! <3 i love it :) ostatnio zachorowałam na puzzle z reprodukcjami Beksińskiego i chyba sobie takowe nabędę... tu gdzie jestem też puzzluję z moją podopieczną,ostatnio dał nam popalić niujork nocą tylko 3000 światełek :D
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Liiviia nie mam cierpliwości do puzzli, ale jeżeli nawet bym miała, to skąd brać takie powierzchnie, by je układać? Cierpliwości i efektu gratuluję i życzę sukcesów w dalszych wyzwaniach. Ukłony
OdpowiedzUsuńBrawo Ty! To z tą Jerozolimą na 5000 elementów, z którą razem z siostrą męczymy się już drugi rok uwinęłabyś się raz-dwa!
OdpowiedzUsuńŚciskam:-)
Bardzo ciekawy wpis:-) Pozwolę sobie również na małą „prywatę”, ale w dobrej sprawie. Drodzy, od niedawna pomagam w Fundacji Herosi, która niesie pomoc dzieciom chorym onkologicznie. Aktualnie prowadzimy akcję Kalendarz Charytatywny. Wzięli w niej udział reprezentanci Polski w siatkówkę. Każda złotówka jest przeznaczona na leczenie dzieci. Szczegóły znajdziecie pod adresem: http://herosi.eu/akcja/charytatywny-kalendarz-fundacji-herosi-2020-siatkarzami/ Może są wśród Was kibice siatkówki?;) Przepraszam za tę prywatę, ale było to w dobrej wierze:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń