wtorek, 29 grudnia 2020

i po świetach

 

już nie poruszają mego serca twoje słowa
nie przyspiesza bicia jak kiedyś twój dotyk
słyszałam na swój temat już chyba wszystko
prawdę i  nieprawdę
piękne słowa i te pełne goryczy
pełne miłości i nienawiści
wiem ze dla niektórych będę zawsze nikim
a czy dla kogoś będę wyjątkowa?


były święta i po świętach
strach na wagę stanąć
ale obiecuje trawiasta sie weźmie za siebie
i będzie jak ździebełko
ale na razie ząbek trzeba zrobić ząbek
jest już lepiej bo już nie boli
ale za to trawiasta zrobiła się nie symetryczna
to znaczy zaczęłam puchnąc po stronie tej czwórki
jutro mam wizytę u stomatologa zobaczę co to będzie

2 komentarze:

  1. Wszyscy po świętach okrąglejemy, nie wszystkim o zostaje na dłużej.
    Ciekawe, czy uda się ten ząb uratować, trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny wiersz Kochana. Mnie te swieta tylko przygnebily. Dobrze ze szybko sie skonczyly. Lubilam swieta jako dziecko gdy bylo bialo i zyli dziadkowie... Teraz to juz nie to samo.

    OdpowiedzUsuń