"- Dzisiaj był Trudny Dzień - powiedział Puchatek.
Przerwał.
- Chcesz o tym porozmawiać? - zapytał Prosiaczek.
- Nie - odpowiedział Puchatek po chwili - Nie, nie wydaje mi się.
- W porządku - powiedział Prosiaczek, po czym podszedł i usiadł obok przyjaciela.
- Co robisz? - zapytał Puchatek.
- Właściwie to nic - odpowiedział Prosiaczek - Po prostu wiem jak to jest mieć Trudny Dzień. Ja też często nie lubię o tym mówić podczas mojego Trudnego Dnia.
- Ale wiem też - ciągnął dalej Prosiaczek - że Trudne Dni są znacznie łatwiejsze, gdy wiesz, że masz obok kogoś bliskiego. A ja zawsze będę tutaj dla ciebie Puchatku.
I jak tak Puchatek siedział, przepracowując w głowie swój Trudny Dzień, podczas gdy obok w ciszy siedział Prosiaczek, machając swoimi krótkimi nóżkami... pomyślał, że jego najlepszy przyjaciel nigdy nie miał więcej racji."
popadało śniegu
można by powiedzieć zima przyszła
radość to dla dzieci
choć i mnie cieszy biały puch
jest jakby jaśniej jakby weselej
Wszyscy na blogach piszą, że im śnieg spadł. A u mnie nic nie ma! :P
OdpowiedzUsuńI nawet bałwanki są!
OdpowiedzUsuńZ przyjacielem nawet milczy się inaczej:-)
..bardzp lubię rozmowy Puchatka i Prosiaczka są takie zwyczajne, takie proste a ile zawierają cudownych prawd - są piekne! <3
OdpowiedzUsuń..uwielbiam śnieg i jak skrzypi po butami ;)
- pozdrawiam Cię najserdeczniej i najcieplej :)
Z okna widzę tylko czubki drzew, a na nich ani grama bieli, więc śniegu też chyba nie ma. Fragment z Puchatka wspaniały. Zrobiło się tak normalnie i weselej. W nowym roku życzę, aby Trudnych Dni w Twoim życiu było jak najmniej, za to Przyjaciół jak najwięcej. Uściski.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kubusia Puchatka, przeurocza ksiazka, ciepla i wzruszajaca. U mnie zero sniegu w Krakowie,jest szaro buro przygnebiajaco. Dzis wyszlo troche slonca ale brak zieleni sprawia smutek. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń