czwartek, 28 kwietnia 2016

czwartek



nadal jestem zła kobieta
ale  to bez znaczenia
bo jak napisała mi jedna mądra blogowiczka
„…że warto w człowieku dostrzec człowieka”
dostrzegłam zagubionego  człowieka
teraz wiem  skąd tyle w nim goryczy
skąd w nim tyle jadu
nie jestem matka Teresa nie będę zbawiać świata
ale   korona mi z głowy nie spadnie (choć jej nie mam )
jak czasem wysłucham  jak postaram się zrozumieć
bo przecież  dla mnie to nic a dla  drugiej strony to może być wiele
bo czasem wystarczy wysłuchać  i po prostu być nic więcej



wiosna się obraziła i zimno dziś tak że  nos czerwony miałam jak Rudolf
nie powstrzymuje to mnie jednak przed wizytami na działce
oglądam jak kwitną kwiatuszki  jak kolejne  wychodzą z ziemi
już mi sałata rzodkiewka i marchewka wzeszły
i mam już za sobą pierwsze koszenie trawy
no i już powstał brzozowy ludzik sama  go zbiłam i sylwester go nazwałam
teraz dumnie pilnuje działeczki 

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

ja zła oj tak...:)



mówiłeś  miej o sobie dobre zdanie
powtarzałeś jesteś wartościowa  osoba
I co  i za przeproszenie du…
bo jeśli tak ma wyglądać ta znajomość to wybacz ja wysiadam
nie pozwolę ci żebyś  wzbudzała u mnie poczucie winy
nie pozwolę siebie deptać
nie będę znosiła twoich fochów
kim ty jesteś  by ciągle się złościć bez powodu na mnie
nie pozwolę tak się traktować
zła.. może i zła jestem ale znam swoja wartość
i nie pozwolę byś tak mnie traktował
nie będę przepraszała bo winy tu mojej nie ma
i skomlała wróć… odezwij się…
nie chcesz to nie… 
mam swoja godność   
i nie napisze  pierwsza


pod poprzednia notka znalazłam wiele  bardzo mnie motywujących  komentarzy 
za co jestem Wam ogromnie wdzięczna
dzięki Wam wiem że nie warto  jeśli komuś nie zależny...

niedziela, 17 kwietnia 2016

ja zła



Tak bardzo się cieszyłam że jesteś
Ze znowu będę mogła  oderwać myśli
Ze znowu ukojenie znajdę przed szklanym ekranem
I głupia gra słów nieporozumienie
I zostałam sama ze łzami w oczach
Głupia jestem naiwna a może zagubiona
Grom jeden wie 
Ja wiem co czuje  i wiem że mi źle tu samej
Czuje jak słona łza płynie po lewym policzku
Toczy się  a za nią kolejne
Kurczę nie chciałam nikogo zranić
Przepraszam że pojawiłam się w Twoim życiu    

godzina 19.05

a jednak wróciłeś i nie lepiej tak 
 nerw jest złym doradca
wiesz to ja i ty 
nie warto 
bo to boli
i mnie 
i ciebie  


ja zła  ale nie  ma idealnych ludzi ...

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

łamaga...

pogoda dopisuje  tylko szaleć na działeczce
a ja jakby inaczej szalałam na rowerze
bo pomysł mi wpadł żeby  kołeczki ze wsi przewieść brzozowe
bo chcę zrobić ludziki na działce
brat uciął a ja mądra głowa na rower je zapakowałam
i wszystko było by pięknie
bo sie udało na bagażnik umieścić i siłę w nogach mam
ale nie wzięłam  pod uwagę  górki wielkiej z kamykami
zawsze się tam rozpędzałam i heja
no ale z takim obciążeniem nie dało sie
i to był kolejny błąd  na bagażniku poluzowały sie kołeczki
i by uniknąć  ich zgubienia chciałam bardziej zwolnic
no i kamyk wpadł pod koło zahamował nagle
a ja jak długa przez kierownice poleciałam
męża w panice że się połamałam
bo ja  leżąca jak długa na kamienistej drodze
a jak zobaczył krew mało nie umarł
a ja rzuciłam kilka  mało cenzuralny słów
ale po chwili sie pozbierałam
obejrzałam  oszacowałam  odrapania  i rany
obejrzałam  rower nie ucierpiał mocno
i ruszyłam do domu z kołeczkami na bagażniku oczywiście
no ale teraz troszkę że tak powiem jestem wolniejsza
bo wyłażą siniaki na ramieniu rekach i nogach
a kolano  jest  dwa razy większe i całe obdrapane 
kuleje nie ma co ukrywać ale będę żyła
teraz tylko zostało zrobić brzozowego ludzika na działce

czwartek, 7 kwietnia 2016

lapik

przed świętami  moja męża zrobiła mi prezent
zakupił mi notebook w moim ulubionym kolorze
radość ma była wielka bo już nie musiałam się męczyć z tabletem z epoko dinozaurów
no i mogłam w każdej chwili wejść gdzie chcę zobaczyć co chcę
byłam lekko przerażona bo zawsze na  windows xp
a tu raptem windows 10
choć przyznaje panowie w sklepie przeszli samych siebie
odkryłam że mi nakładkę drugiego systemu wrypali
po jaka choler to  nikt nie wie  no ale poradziłam sobie
i opanowałam mój nowy  niebieski sprzęt
radość ma trwała do wczoraj
bo wczoraj mój lapik jak go zwie  zbuntowała się
niby wi-fi łapał ale nie mógł się połączyć z lapkiem
no a ze ja uparta kobieta jestem  wiec zaczęła się walka
pojawiała sie komunikat ze brak protokołu sieciowego
nie pomogło wgrywanie sterowników katy sieciowej
nie pomogły  wejścia w bios i ustawienia
konfiguracje czysty rozruch i wszystkie inne  zabiegi
przy pomocy szwagra on co prawda w Londynie a ja tu
walka trwała długo i  nerwów najadła sporo
na sam koniec zaryzykowałam i zrobiłam mu duże kuku
bo weszłam w funkcje ustawień fabrycznych
usunęło wszystko i zainstalowało od nowa  system
trwało to trochę, trochę trzeba było pomóc  ale o dziwo pomogło
bo już nie mam problemów i  lapik działa jak ta lala
spać poszłam po 24 ale z uśmiechem
teraz wiem że  nie potrzebni mi informatycy
ja zosia samosia z uporem gorszym  niż u osła dam rade
szwagier miał do mnie wczoraj też złotą cierpliwość
ale on zawsze wiedział jak mi tłumaczyć  te informatyczne rzecz
dzięki niemu wiem tak dużo o systemach instalkach i programach
jak już sama nie daje rady  od razu  do szwagra wale jak w dym

dziś kolejny dzień pięknej pogody
wiec staje się gościem w domu
na działce  ciągle coś robię
ach uwielbiam to pozytywne zmęczenie




poniedziałek, 4 kwietnia 2016

poniedziałek

nauczyliśmy się żyć
ty z nami my z tobą
i jest coraz lepiej
mniej sprzeczek więcej rozmów
miło by było gdyby już został
gdyby już po zwolnieniu został w naszym mieście
co będzie czas pokaże a was proszę trzymać kciuki


sezon działkowy  zaczęłam
pogoda dziś tak piękna
że grzech było siedzieć
cały prawie dzień spędziłam na działce
a to tu pokopałam a to pograbiłam
a to kwiatkami co kwitną się zachwyciłam
no cóż cała ja
tam odpoczywam psychicznie
a to mi potrzebne  bo ostatnio jestem wrakiem
widzę czuje ze coś  sie dzieje
mój organizm coraz bardziej krzyczy
zwolnij odpocznij znajdź czas dla siebie
a ja ciągle biegnę gnam
ale już  mam plan co prawda dopiero na 21 kwietnia
ale plan tylko dla mnie jadę na kolejny tatuaż
to będzie coś tylko dla mnie



gdzieś tam w środku mnie krzyczy smutek
po duszy płyną łzy rozczarowania
gorycz przygniata w każdej wolnej chwili
może dlatego boje się zatrzymać na dłużej
boje się upaść pod tym rozczarowaniem
bo czy będę umiała wstać...? czy pozbieram się...?
a może warto zaryzykować..... 
upaść  by potem wstać z nową siła
by potem zacząć iść dalej
nie wiem......

piątek, 1 kwietnia 2016

inna tęsknota

Jaki smak ma miłość o tym  każdy umie pisać
Długie słowa różnych określeń
Ale jaki smak ma tęsknota
O tym piszą tylko jedno że jest gorzka
A ja chcę Ci opisać moja tęsknotę
Ta co pojawiła się znienacka
Co chwyciła zranione serce
Moja tęsknota dziś sprawiła ze łza urodziła się w kąciku oka
Zaczęła żyć na moim policzku
I umarła na moich ustach
Łza była słona tęsknota dziś nie miała słony smak
Moja tęsknota jest inna
Nie sprawia ze upadam ze rozpadam się
Moja tęsknota raduje zranione serce
Sprawia ze tęsknie z przyjemnością
Pomyślisz dziwna ta tęsknota
Nie dziwna mój drogi ale moja
I to najpiękniejsze bo tęsknie za kimś
Za kimś wyjątkowym
Kto daje mi wiarę i nadzieje
Kto daje mi siłę by rano wstać
Kto sprawia ze się uśmiecham
Może czasem przez łzy ale się uśmiecham
Lubię ta moja tęsknotę za Tobą
Bo ona nie ma gorzkiego smaku
Jest jak miód co leczy