poniedziałek, 28 sierpnia 2017

do przodu

gdy jest taka chwila taka jak dziś wieczorem
kiedy pojawia się wątpliwość a strach dusi i pojawia się łza
mam do kogo zadzwonić
mam kilka kontaktów  ludzi  o wielkim sercu
co odbiorą pogadają i powiedzą  tak jak dziś A
"dałaś rade ostatnim razem tym razem tez dasz"
jakoś mi tak dziś trudniej
ale nie mam zamiaru czekać z myślą ze wynik będzie zły
bo to mnie zniszczy zabije pogrąży
dlatego planuje  i realizuje plany jak by miało nic złego się nie wydarzyć
za tydzień impreza u męża w pracy
pójdziemy a czemu  by nie
za dwa tygodnie  wykopki na wsi
jedziemy a czemu nie  będę ziemniaczki na frytki i pyzy zbierać
za 3 tygodnie  jadę na tatuaż to będzie wtorek
i pojawiła się myśl ze może to zły dzień bo wtorki jakieś pechowe
to Czarodziej mi uświadomił ze nie sa pechowe tylko ważne pełne emocji
i chyba tak jest bo przecież to ze dowiedziałam się we wtorek o raku
i wszystko we wtorek to po prostu emocje on nie powstał we wtorek
to we wtorek dzieje się cos co jest dla mnie związane z emocjami
ważnymi rzeczami co zmieniają moje życie
tak to prawda  i tak to zaczynam określać
a tatuaż to przecież wielkie emocje i ważna rzecz dla mnie
wiec nie odwołuje  tylko realizuje 
za 4 tygodnie mam wizytę u mojego Gi
wiec wrzesień  zaplanowany i do przodu
życie znów uczy mnie cierpliwości uczy mnie czekania
ale ja się nie poddam  choć może czasem będzie trudniej
to wtedy gdy dopadnie mnie wątpliwość to mam do kogo zadzwonić
mam z kim pogadać  by  wrócić do pionu i iść dalej
bo jestem ogromna szczęściarą bo ma przyjaciół




niedziela, 27 sierpnia 2017

dumna z syna

wtorki nie są dla mnie oj nie są
poszłam tydzień temu we wtorek na krwiodawstwo
a żeby krew oddać bo  mi pozwolono
a ze grupe krwi mam pożądana w wakacje zwłaszcza
to postanowiłam upuści sobie troszkę krwi
na wstępnych badaniach wszystko bosko
nawet bardziej  bo nigdy tak dobrego żelaza nie miałam
no i gdy ja już pod niebo szczęśliwa
bo wreszcie miałam nadzieje ze wszystko dobrze
to w piątek w skrzynce dostaje list
żeby zgłosić się do krwiodawstwa bo wyniki są nieprawidłowe
no i z prędkością światła byłam w szpitalu
potem  ze skierowaniem i wynikami od razu u lekarza
bo zostać na weekend z niewiadoma to nie dla mnie
no i usłyszałam ze  mam jakieś nieprawidłowe komórki we krwi
oczywiści przyczyn nie wie lekarz ale poznając moja historie
powiedział ze rozumie moje zdenerwowanie
i ze wyniki trzeba powtórzyć za miesiąc z dokładniejszym opisem
no i znowu czekanie...
wyniku z cytologii jeszcze nie mam
wiec teraz czekać dłużej
przyznaje pierwsza myśl nie była pozytywna
i gdzieś  jakieś głupie myśli ze mój nieborak przeniósł się do krwi
ale miałam obok siebie przyjaciela co mnie uspokoił
co podał dłoń i powiedział ze damy rade
strach jest bo to naturalne ale nie płacze po nocach

ale tez tego samego dnia
były już znane wyniki mojego syna
z egzaminów zawodowych co były w czerwcu
syn z obawa logował się na stronę i potem był tylko krzyk
"zdałem zdałem wszystkie cztery egzaminy"
radość  moja była ogromna
bo dzięki temu  ten rok szkolny będzie mógł poświecić tylko na przygotowania do matury
jestem dumna z mojego syna bardzo dumna
on z siebie tez bo najlepszy uczeń w klasie nie zaliczył jednego z egzaminów
a on mimo ze orłem nie jest to jednak sobie poradził

pochwaliłam się  mojemu Czarodziejowi dobrymi wieściami o synku
nie chciałam mu pisać o moich  złych wynikach
ale jednak miedzy nami jest  niesamowita więź
bo mimo tak dobrych wieści Czarodziej zadzwonił
bo czul niepokój czuł ze jest cos nie tak
gdy już rozmawialiśmy powiedziałam mu
bo przed nim nie mam żadnych tajemnic
ale mieć takiego przyjaciela jak mój Czarodziej to największe szczęście


czwartek, 10 sierpnia 2017

czwartek...

wiedziałam ze ten dzień nastąpi
wiedziałam ze wróci strach obawa
ze będzie nerwówka nie przespane noce
jutro idę powtórzyć wyniki
na wynik będę czekała kolejne 3tyg
ale już się denerwuje już mam stres
bo niby powinno być dobrze bo czuje się ok
ale ostatnio tez tak było
a wynik wyszedł jaki wyszedł
nie mówię nikomu ze idę na badania
chyba nie chce by ktoś wiedział poza mężem
ostatnio sporo złego się działo
okazało się ze niektórzy byli z litości
a ja nie chce tak
głupia naiwna byłam mam nauczke
ciężki czas przedemna ale cóż tak bywa
trzeba przyjąć to na klate i iść dalej




za to mój raj cieszy kolorami