Pierwsze jazdy za mną żyje
I mimo że ja twierdzę że źle mi idzie
Mój instruktor mówi że dobrze jest
Dziś jazdy odwołał bo dostał gorączki
Żartowałam w domu z chłopakami że wykończyłam instruktora
A tak poważnie mając dzień wolny zrobiłam pierogi
Dla siebie 40 szt. z kapustą i grzybami
A dla koleżanki 100 szt. ruskie i z mięsem
Tak wiem ktoś powie głupia stała przy garach komuś pierogi robić
A mnie cieszyło że im smakowało
Czy jestem zmęczona tak jestem
Ale czy to ważne raczej nie
Kolejne naświetlania za mną jest w miarę
Jedne zniosłam źle wymioty zimne poty
Ale jeden dzień i potem lepiej
Kolejne mniej się odbijają na żołądku bardziej na psychice
Ale ważne by do przodu i byle do wiosny
Za działką tęsknię za czasem tam spędzonym
Czasem mam trudne chwile i gdzieś tam w środku mi ciężko
Ale tylko czasem płacze w poduszkę