Oj działo się i dzieje się
Jeśli chodzi o jazdy no cóż był dzień że płakałam
Wychodząc z auta mówiłam nic z tego nie będzie
Chłopaki zdziwieni że instruktor żyje
Bo ja godzinę katowałam łuk i mi nie szło
A mój instruktor siedział w telefonie
On byłam zła wściekła rozgoryczona
Ale przyjechała kuzynka z Łodzi z facetem
On instruktorem w Łodzi był
Zadzwoniłam do swojego czy udostępni mi placyk odpłatnie na godzinę
Bo chce poćwiczyć łuk a kuzynki facet instruktorem jest
Mój bez problemu mi pozwolił
Pomyślałam najwyżej będzie zły na mnie i wogóle
Kuzynki facet mi wyjaśnił wszystko pomógł zrozumieć
Wystarczyła godzina na jego prywatnym aucie
Dziś miałam jazdy z moim instruktorem
Za placyk nie kazał płacić i był bardzo zdziwiony że łuk robię idealnie
Ale wyjaśniliśmy sobie skąd u mnie była złość
Bo on nawet nie był świadomy ze mnie irytowało to że on w telefonie zamiast mnie uczyć
I chyba dobrze było wyjaśnić sobie wszystko
Bo przecież jeszcze trochę wspólnych jazd przed nami
Po za tym już mi się wiosny chce
Poprostu czekam na nią z utęsknieniem
Jeśli chodzi o zdrowie to jest jak jest
Są dni kiedy nie mam ochoty wychodzić z domu
Wtedy nie robię makijażu
Zawijam się w koc i siedzę w domu z kubkiem herbaty
Przerażają mnie takie dni bo bywa ich trochę zdecydowanie za dużo