poniedziałek, 29 maja 2017

cisza...

było w biegu  ciągle intensywnie i do przodu
a dziś... dziś nastała cisza tak moja cisza
telefon milczy i w domu spokojniej
na działce tylko ja i moje rośliny
dobrze mi z ta ciszą
wiat porusza kwiatami co pną się ku górze do słońca
drzewa bujają się leniwie w jego podmuchu
tak wiatr ma swoja moc daje tak wiele
i wytchnienie  w upalne dni i niszczyć potrafi
jego siły nikt nie okiełzna nie zatrzyma
kocham wiatr może dlatego ze jest tak nieprzewidywalny
może dlatego ze nikt go nie ujarzmił
wiatr jego siła i moc...


ja człowiek uzależniony od kwiatów mam zakaz ich kupowania
mąż wyraził zgode tylko na mięte
i na to dostałam oficjalne pozwolenie
a ze moja mieścina to dziura i tylko mięta cytrynową i pieprzową jest
to od czego net jest i kupiłam mięty różne rodzaje
-truskawkowa
-jabłkowa
-imbirowa
-wiśniowa
-czekoladowa
-waniliowa
-ananasowa
-pomarańczowa
i tylko czekać aż przyjdą moje cudeńka



czwartek, 18 maja 2017

maj

czasem jeden telefon potrafi zmienić życie
czasem jedno przypadkowe spotkanie
jedna rozmowa na chodniku potrafi  tak wiele zmienić
 pół roku temu taki telefon zmienił moje życie
to był telefon od lekarza
potem była przypadkowa rozmowa
z kimś kogo znałam lata
a jednak ta jedna rozmowa zmieniła wiele
potem był telefon co zmienił jeszcze więcej
i tak jest do dziś zmieniło się moje życie
przewróciło o 180 stopni
ale dziś mogę powiedzieć ze widocznie tak miło być
bo nic nie dzieje się bez przyczyny wszystko ma swój czas
dziś cieszę się ogrodem i tym wszystkim co nim związane
lubię spędzać tam czas ten mój spokojny czas
cieszę się pogodą słoneczkiem i wieczornym chłodem
stałam się jak dziecko  coraz więcej doceniam
bo nie znamy jutra nie wiemy co nas czeka
trzeba nauczyć się cieszy tym co teraz
i iść dalej do przodu z podniesiona głową



mam plan w sobotę zrobić sobie całodzienny wypad na rower
i pogodę piękna zapowiadają
więc tylko się cieszyć 


środa, 10 maja 2017

zima w maju

no ja rozumiem zmienna pogodę
no ja rozumiem kwiecień pleceń ale maj
połowa maja a u mnie zima
wczoraj wszystko poprzykrywałam 
bo truskawki mi kwitnąć zaczęły
róże od mrozów zabezpieczyłam
no i na mróz byłam gotowa ale na taki śnieg to nie
dziś nawet dzieci  bałwana ulepiły przed blokiem
no oszalała pogoda jak nic oszalała
a mnie cholerka przewiało i leże plackiem
po domu chodzę w ślimaczym tępię i do tego wykrzywiona


lubię nasze poranki
lubię poranna kawę w Twoim towarzystwie
Twój uśmiech w drzwiach
i Twój spokój...



a to zima w maju








proponuje kubek gorącej Herbaty z sokiem malinowym albo z cytryną i miodem