niedziela, 28 kwietnia 2019

imprezowo

były świata i po świętach
było ciepło i po cieple
no a tak poważnie to trawiasta cieszy się z deszczu
bo potrzeba go na ogrodach na polach
ziemia sucha ze szok
wiec dobrze ze pada deszczyk
mieliśmy pożegnanie dowódcy męża
no i poszliśmy żeby nie było
ale z jakimi przygodami tam dotarłam to szok
już wycackana już w kiecke wciśnięta
oczywiście taxi zamówione
ja buty zakładać a tu pasek wylazł
no kuźwa mać mąż w panice a ja wyjęłam inne szpileczki
no i ruszyliśmy bo trawiasta jak każda kobieta ma kilka par butów
wsiadamy do taksi ja zamykam drzwi
a tu jak nie chlapnie na mnie woda
na moja białą sukieneczkę
jak ja nie rzucę słownictwem nie wybrednym to szok
a pan taksówkarz  "no z myjni wracam to tylko woda"
była to woda ale nie czysta woda oj nie była
wiec spowrotem na góre szybka zmiana kiecki
nie mogąc się zdecydowac miałam dwie  uszykowane
wiec zabieg był szybki i sprawny bo dodatki i reszta psowała
mąż kolejny raz w panice jak to facet
taksówkasz czekał wiernie chciał zawieść nas za darmo ale ja nie chciałam
ważne że czekał i  przeprosił wiem ze nie chciał takiej sytuacji
imprezka była udana wytańczyłam się pojadłam  i wypiłam
i gdy zadzwoniłam na korporacje po taxi przyjechał ten sam taksówkarz
zbieg okoliczności przywitał nas usmiechem i słowami 'to znowu ja'
przeprosiłam za swoje zachowanie i słownictwo  powiedział ze rozumiem
piękne zakończenie dnia





sobota, 20 kwietnia 2019

święta

i po co te święta
i o co te udawanie
źle mi cholernie źle
mężowi się chyba priorytety pomieszały
jego brat ma wszystko w dupie
a mąż zwala na mnie obowiązki nad swoją matka
nie da mu się przetłumaczyć ze ona nie ma już 20 lat nawet już 80
zabrał dziś matkę na działkę
i ja nie mam nic przeciwko
tylko ze teściowa tak zaniedbała oczy ze ma taka zaćmę że nie widzi
ledwo chodzi bo jak nie widzi to się boi
no ale mąż wybrał cudny dzień wielka sobotę
gdzie roboty po łokcie a jego matka z humorami jeszcze
oczywiście taksówka ja zawieźliśmy i przywieźliśmy
ale teściowej się nie podoba bo ona chce isc
ale ona ledwo 50m przeszła
na działce była dosłownie 20 minut
bo oczywiście wiatr wieje a to słonce świeci a to krzywo
więcej zajął dojazd na działkę niż sam pobyt no ale zniosłam i to
i ja w domu roboty co niemiara bo jutro zapowiedzieli się ze wsi ze przyjadą
a mąż a to kanapkę mi zrób a to herbatkę zrób
no wybaczcie mam dość
bark boli jak cholera  do tego maści nie mogę fastum używać co łagodzi bol
bo mnie cała wysypało bo ona nie lubi słońca a tego jest teraz pod dostatkiem
cała szyje i bark mam wysypany wysypką wyglądam okropnie
wiec postanowiłam okłady borowinowe sobie zrobić
wczoraj mąż nie miał sil mi zrobić choć więcej leżał niż chodził
bo to ja 20 km na rowerze zrobiłam i miasto trzy razy zaliczyłam
zakupy znosiłam za każdym razem sama bo syn na kursie w Olsztynie
dziś jak już uprosiłam to jeszcze się na mnie wydarł
bo to za gorące toc czytałam instrukcje toc wiem ze w worku ma nie być
a ten się wydziera no by to szlak trafił
kończy mi się cierpliwość jak boga kocham
jutro rano oczywiście trzeba biec do teściowej bo jak by inaczej
potem moja matka ze wsi przyjedzie
ja nie chce świąt nie chce tej bieganiny ja chce cisze spokój




Od Misterium Triduum Paschalnego liturgia prowadzi nas
do Wielkiej Nocy  Zmartwychwstania.
Od smutku rozstania ,bólu śmierci  do nadziei Nowego Życia
Niechaj Zwycięzca śmierci, piekła i szatana
przynosi do naszych serc pokój, daje nadzieje lepszych dni
i czyni z nas ludzi o wielkich sercach
czego gorąco życzę Wszystkim tu zaglądającym






wtorek, 16 kwietnia 2019

idę do przodu

Czas biegnie za szybko
W moim życiu pojawiaja sie i znikaja ludzie
Jedni podcinaja skrzydła
Sprawiaja że upadam bardziej bolesnie
Że czuje sie kimś gorszym
Kimś bardziej ulomnym niz jestem
Czesto Ci ludzie skladali fałszywe deklaracje
Mowili w oczy jedno a robią drugie
Tak bardzo zaklamani tak bardzo obłudni
A sa i tacy ludzie co pojawiaja sie niespodziewanie
Nie skladaja obietnic poprostu są
Nie potępiają i nie wytykają ułomności
Słuchają i mimo ze pojawiają sie na chwile
To pokazują że jestem normalna
Doceniają szczerość i prostotę
Uśmiechają sie na mój widok bo lubią ze mna spędzać czas
Nie wywołują łez a ocieraja gdy sie w chwili słabości pojawia na policzku
Jestem losowi wdzięczna ze stawia takich ludzi na mojej drodze
Dzięki nim mam siłę isc do przodu i widze piękno w sobie




"-widziałem Ciebie dziś
-a no bylam w mieście to prawda
- dobrze wygladasz mimo wszystko
-ciekawe spostrzeżenie a czego sie spodziewales

Cisza brak odpowiedzi...

- co myślałeś ze jak masz mnie za psychiczna i slaba to bedziesz widzial wrak kobiety
Rozczarowalam...
- nie rozczarowalas zaskoczyłaś podniesioną głową i uśmiechem
-bo ja kocham życie
-nie masz łatwo
-nie żale sie Tobie jak widzisz daje sobie radę
-źle to odbierasz
-znam Twoje zdanie na moj temat juz starczy."


Bo niektórych bardziej boli to że ja daje radę ze sie uśmiecham i ciesze życiem

wtorek, 9 kwietnia 2019

nieudana

nie udałam się Bogu oj nie udałam
stworzył mnie taka byle jaką
taka po uszkadzaną
wczoraj byłam u mojej neurolog
kręgosłup szyjny to wrak
na całej długości ucisk nerwy
do tego wszyscy maja anatomiczną krzywiznę
trawiasta nie ma co jeszcze bardziej uszkadza kregi
przepukliny sa dwie  jedna tak duza ze jest dwa miminetry od rdzenia
i to lekarkę przeraża bo jak się powiększy to będzie konieczna operacja
i jest ryzyko że może odjąć mi rece lub nogi
od słowa do słowa i powiedziałam ze miałam raka
no i lekarka się przeraziła bo nie powinnam mieć tych lserów i innych cudów
bo tensy i te prądy  mogą pobudzić komórki rakowe
no i ręce mi opadły jeszcze tego brakowało
zostają mi już tylko ćwiczenia i masarze i to do czasu
bo jak zacznie uciskać na rdzeń to zakaz ćwiczeń
to ze boli to nic nie da się zrobić można łagodzić bo niestety ma uciski na nerwy
ale i tak sa dobre strony bo lekarka zdziwiona ze przy takich uciskach podnoszę reke
no a jak może być inaczej toc mi dwie łapki potrzebne na działce
a tak poważnie to wczoraj sobie po cichutko popłakałam w poduszkę
gdy już wszyscy spali i nikt nie słyszał


niedziela w Warszawie była pozytywna
Muzeum Powstania Warszawskiego warte odwiedzin
i tam się okazało ze trawiasta ma klaustrofobie
bo jak było trzeba wejść do repliki kanału po jakich się przemieszczali powstańcy
niestety za pierwszym razem nie dałam rade po kilku krokach zrobiło mi sie słabo i wycofałam się
no ale ja uparta i nie darowała bym sobie jeśli bym nie  spróbowała raz jeszcze
zamknęłam oczy uczepiłam się kurtki jednego z naszej grupy i ruszyłam
i przeszłam co prawda trzęsłam się cała i byłam blada jak ściana
i to był czysty kanał żadnej wody żadnych odpadów smrodu robactwa ani szczurów
i nie był długi a powstańcy kilometrami się przemieszczali kanałami
to byli naprawdę niesamowici ludzie i strasznie odważni i zdeterminowani
cieszę się ze mogłam tam być zobaczyć to i posłuchać przewodniczki i tej historii




piątek, 5 kwietnia 2019

wiosna ach to ty

no i trawiasta chodzi na rehabilitacje
nie podoba mi się to wcale
po pierwszej wizycie nie spałam cała noc
ręka drętwiała bark bolał
no było gorzej niż przed pójściem
ale z dnia na dzień się przyzwyczaiłam
i nie ma co narzekać jak boli to znaczy ze człowiek żyje
dostałam rezonans kręgosłupa szyjnego
no i żeby oni po ludzku pisali może bym wiedziała co mi jest
zrozumiałam tylko tyle ze mam cos wysunięte i ze mam przepuklinę
no i ze mam znaczny ubytek płynu to tyle co mój rozumek pojął
resztę wyjaśni mi lekarka w poniedziałek
bo już się umówiłam do neurologa
no i wiosnę mamy trawiasta już na działeczce działa
i jako dobry działkowiec byłam na zebraniu ROD
no i tak jakoś tak wyszło ze wybrali mnie na przewodniczącą komisji rewizyjnej
jestem najmłodsza i wiekiem i stażem działkowca ale miło mnie przyjęli
wierze że będzie i że się odnajdę w tej funkcji
u męża w pracy organizowali wyjazd do Warszawy
mój mąż nie lubi takich wyjazdów ale po mych namowach się skusił
i jedziemy w niedziele do muzeum Powstania Warszawskiego
jest to wyprawa na cały dzień od nas ale wierze ze będzie fajnie
nie byliśmy w tym muzeum wiec warto pojechać
wiec nie ma co narzekać trzeba iść do przodu z podniesiona głową
i cieszyć się z tego co życie daje dobrego