Zamiast być lepiej jest gorzej
Zgubiłam się w biegu
Od ładnych tygodni ciągle coś gdzieś dla kogoś
A zapomniałam o sobie
Choć zadowolenie innych jest czymś dla mnie
Więc może nie jest źle
Jest sezon jagodowy
Co prawda jagoda w tym roku drobna ale jest
I szczerze mi wystarczyło raz może dwa dla siebie uzbierac
A ja od niedzieli codziennie jestem na jagodach
I wszystko oddaje
A bo ten chce a tamten też a to ktoś ma dzieci i się przydadzą
No i każdy lubi pierogi z jagodami i jagodzianki
Więc zawsze jak pojadę godzina w lesie i są dwa pojemniczki jagód
Jutro jadę ostatni raz chyba
Bo już jestem zmęczona
Bo przecież teraz też sezon działkowy w pełni
I ciągle jakieś przetwory robię a to soki a to ogórki a to fasolką a to cukinia
Więc nie odpoczywam i chyba mój organizm zaczyna krzyczeć
Szkoda że ja nie umiem powiedzieć stop dopóki nie padnę
Nie pamiętam kiedy ostatnio poprostu usiadłam i wypiłam kawę spokojnie
Kiedy usiadłam na działce na leżaku z kubkiem kawy czy yerby
I poprostu patrzyłam na mój raj
Czy ktoś zauważy że zniknęłam
Czy kogoś zastanowi cisza z mojej strony
Czy ktoś zadzwoni jeśli ja nie zadzwonię
Zaczynają pojawiać mi się takie pytania
Bo ja głupia nie jestem i widzę że często ludzie mnie widzą bo mają ze mnie korzyść lub coś potrzebują
Tak bardzo bym chciała nauczyć się dbać o siebie
I być ważna ja chociaż czasami
Boje się zatrzymać bo boje się że zapomnę że nie zdążę