poniedziałek, 26 grudnia 2022

Święta

Święta czas radości czas by spędzić go z rodziną
A moje święta cóż nie umiem tego nazwać
Wczoraj mąż sobie popił no przecież święta
A ja kierowca więc bez procentów
A dziś każdy powód był dobry by powstała kłótnia
Choć czy to jest kłótnia jak on wyzywa depcze a ja słucham 
Nawet głupia wycieraczka w aucie 
To powód by pokazać kto pan
Wyzywał mnie na parkingu cpnu 
Krzyczał że co wszyscy słyszeli 
Wyzywał od pojebanych blondynek i kretynek itp
Ja już nie mam sił krzyczeć bronić się i awanturować
Ci co mnie znają tu dłużej wiedzą że kiedyś się broniłam
Teraz już nie mam siły jestem zmęczona
Dla swojego męża zawsze byłam nikim i zawsze będę tylko szmatą
Nawet jak coś osiągnę to później to wyśmieje i uzna za idiotyzm
Siedzę cicho płyną łzy a ja zaciskam usta by nie krzyczeć tak wygląda mój dzisiejszy dzień


Czy to grzech myśleć czasem o śmierci?

6 komentarzy:

  1. Trawko Najmilsza, zawsze pamiętaj o tym, że
    JESTEŚ Wspaniała, Wyjątkowa, Cudowna !!! 💗✨✨✨💗
    .. czasem każdy ma trudne dni i chwile, ale nie możemy się im poddać ! :*
    - jestem z Tobą myślami i całym sercem, przytulam mocno
    💖✨⛄❄ ⛄❄✨💖

    OdpowiedzUsuń
  2. Może nie grzech, ale po co dawać niektórym satysfakcję?
    Nagraj może kiedyś te jego występy i puść mu, gdy wytrzeźwieje, może go to zawstydzi?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  3. Najczęściej bywa tak, że człowieczek, który zdaje sobie sprawę, jak niewiele sobą reprezentuje, ubliża innym chcąc się dowartościować. Jest jak gówno, które przylgnęło do buta i śmierdzi. Pamiętaj, że buty z gówna zawsze można umyć, a jeszcze lepiej wymienić na nowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wiem jak to trudno znosić, dlatego wiem, że każdy prędzej czy później pęknie....jesteś silną, piękną i wspaniałą kobietą, walcz póki jeszcze można.... przytulam i życzę spokoju w przyszłym roku...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam męża, ale 38 letniego syna wraz z partnerką. To co Ty masz od męża ja mam w dwójnasób. Nie jestem wierząca, więc nie wiem czy myślenie o śmierci jest grzechem. Całe życie wyznawałam zasadę, że "nie ja dałam sobie życie, nie ja mam prawo je sobie odebrać". Teraz gdy od 5 miesięcy mam w domu to co mam, coraz częściej myślę o radykalnym rozwiązaniu, ale tak jak napisała Jotka, nie dam wepchnąć się do domu starców, i nie dam satysfakcji w inny sposób. Pamiętaj, że liczy się to, co Ty o sobie wiesz, a nie to co wygaduje pijany facet. Uściski noworoczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co za durny chłop. Nic we łbie nie ma, bo alkohol zabił wszystkie szare komórki. Przykro mi że tak cierpisz. Niestety też wiem co znaczy mieć alkoholika w rodzinie.

    Przytulam mocno.

    OdpowiedzUsuń