poniedziałek, 23 stycznia 2017

poniedziałek

okłamuje innych każdego ranka
mówię sobie dasz rade  nie myśl tyle
ale się nie da może jestem głupia
ale po prostu nie umiem nie myśleć
nie potrafię się odciąć wyluzować
syn zawalił półrocze ma 3 oceny niedostateczne
z czego jedna będzie musiała zaliczyć
do tego dziś drugie raz oblał prawko
brak mi sił to ogarniać
staram się być twarda uśmiecham się
ale cos w środku krzyczy
jestem zmęczona tym wszystkim
brakuje mi sił ,sił by się uśmiechać z serca
mam ochotę się zamknąć w domu 
wyłączyć telefon zamilknąć po prostu zniknąć
łzy same płyną wycieram  je ukradkiem
nie wiem jak długo jeszcze pociągnę
jak długo jeszcze uda mi się udawać
boje się ze rozpadnę się na kawałki
że nie udźwignę ciężaru że się rozpadnę
przestaje mieć chęć do walki o siebie
boje się prosić o pomoc
wstyd mi się przyznać ze jestem tak słaba
jestem zmęczona....
cholernie zmęczona tym wszystkim


12 komentarzy:

  1. ..każdy człowiek sie boi.. strach ma 'wielkie oczy'i powoduje w nas przerażenie, rozterki, zwątpienie.. jesteśmy zmęczeni i nie mamy siły.. dzisiaj odebrałam wyniki swojej biopsji i powinnam się cieszyć, bo nowotwór nie jest złośliwy, ale trzeba go usunąć, gdyż ma tendencje do uzłośliwiania..

    ..jestem z Tobą myślami i sercem, przytulam i trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. p.s.
      .. też się bardzo boję, ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze..
      ..wszystko się ułoży, pamiętaj masz dla kogo żyć!

      - pozdrawiam Cię najserdeczniej i najcieplej :)

      Usuń
  2. Przechodziłam przez to i mogę Ci powiedzieć, że nie warto w to iść. O wiele lepiej po prostu się rozpaść na kawałki, wypłakać, wykrzyczeć a potem wstać i powiedzieć: "Jestem słaba, nie daję już rady. Pomożesz?" :) Ludzie pomagają, Ci właściwi zawsze pomogą i nie ocenią.
    Oceny w szkole? No cóż to zawsze buduje mur między miłością. Pamiętam to, też miałam słabe oceny w szkole średniej. Groziło mi kilka razy, że nie zdam. Dziś mam skończone dwie wyższe uczelnie w tym Uniwersytet, tytuł mgr i wydaną książkę. A prawo jazdy? Ja zdałam za 7 razem. I po niecałym roku od zdania, jechałam sama na drugi koniec Polski.
    Nabierz dystansu do życia, do siebie, do syna a przede wszystkim do tego co tak naprawdę nie ma aż takiego znaczenia. Oceny może poprawić, a nawet jak nie zda w tym roku zda za rok. Prawko? Moja znajoma zdała za 14 :) czy to ma znaczenie za którym zda? Życie jest za krótkie, ludzie w przeciągu minuty są i ich nie ma. To nie oceny są najważniejsze Moja Kochana a Twój syn - pamiętaj o tym. Mówi Ci to mgr, który ledwo przechodził z klasy do klasy :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cierpisz, syn to czuje i pewnie dlatego te jego niedociągnięcia! Wszystko się ułoży. Dbaj o siebie. Popłacz,ale się nie załamuj!Ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może właśnie trzeba dać upust emocjom... płacz, krzycz, mów że jest Ci źle... Jesteś tylko człowiekiem. Masz uczucia.
    Szkoła to nie koniec świata. Nie zda teraz to zaliczy w drugim terminie. Da sobie radę. Tak jak Ty :*
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. ale po co udawać? maszprawo do słabości, nie jesteś cyborgiem, nie musisz być gotowa w pełni rynsztunku 24 na dobę, nie musisz dźwigać całego świata za innych... teraz Ty jesteś najważniejsza, cała reszta świata sobie poradzi bo musi, Ty też... i nie bój się prosić o pomoc, ja wiem to trudno i czasem się człowiek krepuje i wstydzi, ale sama nie uciągniesz na plecach wszystkiego, nie jesteś wielbłądem:) ścisk i cmok. odwagi!

    OdpowiedzUsuń
  6. oceny i prawko to akurat mały pikuś. ja wiele razy oblałam i żyję. egzamin zawsze można powtórzyć a do nauki przysiąści i oceny poprawić.

    pomyśl o sobie i mimo wszystko staraj sie odpocząć i zrelaksować. wiem że ciężko ale nie da sie w kołko zamartwiać. nawet lepiej jak teraz "upadjkiesz" wypłaczesz się - zbiwerzesz siłi i potem łatwiej wstać. nie ma sensu na siłę "dawac rady". ogranizm się w kńcu buntuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Płacz jest upustem naszej bezradności i nie wstydź się, zamknij nawet drzwi na cztery spusty i płacz, krzycz jeżeli to pozwoli Ci chociaż na chwilkę poczuć się lepiej. Oczywiście tym problemu nie odgonisz, ale w ten sposób wyrzucisz z siebie chociaż cząstkę żalu.
    Piszesz o synu; każdy inaczej reaguje na problemy w domu: jeden goni by uczyć się jak najlepiej i sprawić tym przyjemność kochanej osobie, która cierpi... inny załamuje się, poddaje, bo nie wie jak sobie z wszystkim poradzić. W Twoim przypadku, martwiłabym się bardziej o zdrowie syna, aniżeli o Jego przejściowe niepowodzenia, które podejrzewam, że będą bodźcem by jednak pokazać światu, że On może, że On potrafi. Prawo jazdy często jest losem na loterii i najlepsi kierowcy powtarzali ten egzamin kilkakrotnie.
    Powoli przygotowywuj Twoje myśli na pobyt w szpitalu: pomyśl jaką torbę zabierzesz ze sobą, co do niej włożysz... niech ona sobie stoi gdzieś obok nie dopięta do końca, niech czeka! Daj sobie sporo czasu na to by się odpowiednio przygotować i goń ostatnich odwiedzających, bo nie pomogą a spowodują, że będziesz jeszcze bardziej nerwowa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Krzycz, płacz, walcz tylko nie bądź bierna, nie apatia i poddanie się......walcz o siebie dla siebie......przytulam

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy ma prawo do słabości, strachu, bezsilności. Jeśli łzy lecą,to po prostu im pozwól, jeśli w gardle zbiera krzyk to nie duś go w sobie. Nigdzie nie jest napisane, że zawsze trzeba być silnym i twardym. Tym bardziej jeśli w koło tyle się dzieje, że czasem trudno nam to udźwignąć.
    Złe oceny? nie zdany egzamin prawo jazdy? chociaż wiem, że takie ,,potknięcia,, dzieci bolą, bo odbieramy to jako własną porażkę, to prawda jest taka, że życia za syna nie przeżyjesz. Co do ocen, to sam w końcu zrozumie, że warto się trochę postarać. A prawo jazdy? niestety coraz trudniej zdać. Ja swoje mam już 21 lat (ło matko, psyt, jaka ja stara ;) ), a też zaliczyłam dopiero za szóstym razem. Tak więc wykrzycz co Ci tam leży na duszy, przytul syna i czerp z tej bliskości siłę. Może on sam też jej potrzebuje. Buziaki i mocno przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś już na walizkach.. myślisz jak to będzie? Będzie dobrze, postaraj się uspokoić, bo to bardzo ważne... zobaczysz ile pań będzie w sytuacji podobnej do Ciebie. To doda Ci nieco otuchy... trzymaj się dziewczyno! Czekam tutaj na wieści.......

    OdpowiedzUsuń