środa, 12 lipca 2017

ciepło

ciepło... duszno... burzowo...
no jak dla mnie ciężko
lubię słońce lubię ciepło
ale burza to nie dla mnie
każdą wolną chwile spędzam na działce
dziś musiałam przesadzić  wisterie
bo pnącze piękne  ale cos za bardzo szaleje
i tak pomyślałam ze nie dobrze mu będzie tu gdzie jest
wiec szpadel w ruch i znalazłam mu dogodniejsze miejsce
gdzie będzie się mogło piąć bez ograniczeń
i słoneczka będzie miał co niemiara
no i żeby nie było że wolne miejsce jest 
kupiłam sobie powojnik niebieski śliczne pnącze
a lilie zaczęły pokazywać swoje piękno kwitnąc

















4 komentarze:

  1. piękne te Twoje lilie, cieszą oczy i serce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ukryłaś w tych kilku wersach piękno codzienności, tak rzadko doceniane a nawet zauważane. A kwiaty przepiękne, na pewno cieszą oko ale i serce.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne te kwiaty.

    a u mnie mrozy lipcowe nastały. ze 13 na plusie to max i wicher

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie tam u Cię :) ja z kolei nie lubię gorąca i duchoty, a burza to moja druga natura... w końcu w nią się urodziłam :)

    OdpowiedzUsuń