piątek, 17 listopada 2017

upadek

mam dość udawania
warg do krwi przygryzania
już dość naprawdę dość
już nawet krzyczeć nie umiem
już nawet nie umiem powiedzieć stop
przyjmuje kolejne obelgi
i staczam się na samo dno
już nawet nie mam sił wyciągać ręki
i prosić o pomoc

gdzie jesteś mój Jezu
czemu mnie opuściłeś
czemu tak ciężki krzyż  kładziesz na me ramiona
zostawiłeś mnie sama w mej udręce
Jezu już nie dam rady dłużej udawać
już nie mam sił
upadam ...

zwijam się w kłębek na zimnej podłodze
proszę cie Jezu daj ukojenie
przyjdź zabierz i skróć cierpienie
ja Twój sługa nie daje już rade

6 komentarzy:

  1. chodź...pomogę ci dźwignąć trochę..pomalutku...odsapnij troszkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka rozpacz musi mieć swoją przyczynę.Spróbuję zgadnąć ,ale nie musisz odpowiadać.Też bym chciała podać Ci pomocną rękę.
    a/choroba
    b/kłopoty domowe ,syn mąż
    c/żle ulokowane uczucie
    d/ utrata wiary
    Albo wszystko do kupy.

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurczę, widzę coś dzieje się u Ciebie poważnego. Nie próbuję zgadywać, jednak jak coś to możesz wpaść do mnie, napisać coś, może wtedy coś poradzę. Choć pewnie ciężko pomagać na odległość i w ogóle. Jednak blog to takie miejsce, gdzie można napisać wiele, można też znaleźć kogoś, kto zrozumie.

    No to kumam, znam to ze swojej działki, mokre liście to kwestia trudna, choć te nowoczesne i silne dmuchawy zmiatają nawet te mokre.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  4. ..każdy człowiek ma wzloty i upadki, każdy ma te lepsze dni i te gorsze .. nic nie trwa wiecznie, wszystko przemija, a po burzy zawsze świeci słoneczko.. już od dłuzszego czasu 'zawiesiłam się' i lewituję w stagancji.. jestem, ale mnie nie ma, niby dobrze mi ale wiem, że nie powinnam tkwić w marazmie..
    ..dziękuje za pamięć i Twoje słowa..
    - pozdrawiam Cię najserdeczniej i nacieplej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurczaki, faktycznie nie raz wspominałaś o tym swoim Czarodzieju, jakoś nie połączyłem faktów widzę. To ja mam swoją Siostrę z bloga, też widzieliśmy się już parę razy, a na co dzień zasypujemy się SMS-ami.

    Kurczaki, masz właściwie bardzo podobne problemy jak ta moja ważna osóbka, moja Przyjaciółka z bloga.

    Pewnie, o problemach pisze się trudno, mówi się trudno, nie ma co.

    @_@ Jak dla mnie osoby co Cię krytykują się nie znają, bo dziecko moim zdaniem dla swojego rodzica zawsze nim będzie. Jak ktoś ma z tym problem, niech spada na palmę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. wstawaj bo sobie dodatkowo dupę przeziębisz! nie daj dziadom satysfakcji!

    OdpowiedzUsuń