poniedziałek, 29 stycznia 2018

depresja

zima jak szybko przyszła tak szybko odeszła
śnieg znikł w ciągu jednej nocy
no i szczerze za oknem bardziej wiosna niż zima
ale chyba nie o pogodzie dziś chciałam pisać
bo nie po to tu jestem by o pogodzie marudzić
może po prostu przeniosę myśli na klawiaturę jak zawsze robiłam

przyszedłeś do mnie w nocy
gdy sen mnie tulił
sen był spokojny 
rozmowa z Toba tez
wspólnie spędziony czas
taki jak kiedyś
rozmowy pod brzozą
takie nasze o życiu i codzienności
tej nocy znowu rozmawialiśmy
była wiosna słonce świeciło
uśmiechałeś się ...
obudziłam się spokojna zmówiłam zdrowaśkę za ciebie
brakuje i tych naszych rozmów
brakuje mi Ciebie i tego co wnosiłeś na wieś
 wiem ze byłeś ze mnie dumny
że sobie radze  i wyszłam na ludzi
jako ojciec  byłeś ze mnie dumny
choć nigdy tego mi w oczy nie powiedziałeś
bo Ty nie z tych ludzi co wylewni są
ale to czułam tam gdzieś w środku
chciała bym żebys i teraz ze mnie był dumny
dlatego dam rade dlatego wyjde na prostą


zawsze tu na blogu byłam szczera do bólu
chyba czas i teraz być szczerym
chyba dorosłam chyba dojrzałam
od 18 grudnia  biore leki od depresji
i nie mogę powiedzieć  ze od tego dnia jestem chora
ja tergo dnia po prostu poprosiłam o pomoc
to trwało już jakiś czas byłam swiadoma ze jest cos nie tak
chyba sama przed sobą bałam się przyznać
jednak miałam dość byłam zmęczona życiem
w ciągu dnia udawałam zakładałam uśmiech i już
wieczorem rozpadałam się w pył płakałam w poduszkę
i tak co dzień...  co wieczór... co noc ...
mój organizm zaczął krzyczeć
poszłam szczerze z bólem serca i braku snu
jednak  serce to jedno a nerwy i stres to drugie
lekarka zaleciła pół roczne wspomaganie lekami co nie uzależnią
pierwszy miesiąc było różnie z nastrojami
ale spałam w nocy i przestałam udawać
mimo ze nikt nie wie co mi jest
czy wstydzę się przyznać hmmm chyba nie
ale doświadczona tym jak powiedziałam że mam raka
teraz nie chce litości ani żałosnych  spojrzeń
najgorszy miesiąc mam już za sobą


2 komentarze:

  1. najważniejsze że chcesz by Ci pomóc, to pierwszy dobry krok ku lepszemu....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie poddawaj się i walcz o siebie. Dobrze,że udałaś się po pomoc.

    OdpowiedzUsuń