środa, 7 marca 2018

środa

czasem mnie wkurzasz
czasem ruszasz nerwa
są chwile kiedyś mam ochotę powiedzieć dość
ale umiesz mnie tez udobruchać
potrafisz tak spojrzeć
tak dotknąć... przytulić...
ze każda złość mija...
wczoraj było mi przykro i nerwa ruszyłeś
rano dziś podniosłeś mi ciśnienie jeszcze bardziej
i chciałam powiedzieć wyjdź i daj mi spokój
ale gdy przytuliłeś...
gdy swoja dłonią zacząłeś poznawać moje ciało na nowo
rozpłynęłam się...
poddałam się chwili tej naszej chwili
dobrze mi z Tobą mimo ze czasem trudno się dogadać
bo chyba o to chodzi w życiu
by mimo spięć i czasem złości
po prostu umieć ze sobą rozmawiać



dziś zołza jedna migrena zaczęła się dobijać
no nie nie ja nie z tych co się jej dadzą
toć przecież ja jutro musze być w formie
toć przecież jutro Galeria Bałtycka czeka
wiec magiczna pigułkę zażyłam
i  zołzę migrenę pożegnałam
teraz tylko się zostało wyspać
rano cztery litery w autko zapakować
i cieszyć się chwila bez chłopaków




1 komentarz:

  1. Ładnie piszesz o miłości ,tak prawdziwie.Smutek i złość przeplata się z radością.Tak trzymaj.
    A na zakupach poszalej ,zrób sobie Dzień Kobiet.

    OdpowiedzUsuń