środa, 7 listopada 2018

optyk i okulary

nosze okulary od 6 roku życia
wiec nie obcy sa mi okuliści
i salony optyczne
zawsze chodziłam do mojego kumpla
no ale ostatnia wizyta mnie zawiodła
lekarz był opryskliwy i miałam wrażenie ze mu się spieszyło
niedaleko mnie od kilku ładnych lat jest salon optyczny
i mimo ze nigdy nie byłam tam u okulisty to miałam z nim styczność
bo pomagali synowi raz jak mu światło w oko zaświeciło mocno
i syn skarżył się ze nie widzi to tylko tam mnie przyjął z partyzanta
pan optyk zajrzał do oka późnym popołudniem i ocenił czy jest cos nie tak
oczywiście to było doraźnie bo to był piątek
i na poniedziałek zapisał na wizyte do lekarza
ale już weekend był spokojniejszy bo wyjaśnił ze syn ma astygmatyzm mały
i dlatego tak jest realcja i to ustapi po kilku godzinach
i miał racje już późnym wieczorem syn widział normalnie
wizyta u lekarza tylko to potwierdziła po weekendzie
i jakiś miesiąc temu synowi wpadło próchno z drzewa do oka
po wizycie u rodzinnego dostał  kropelki skierowanie pilne do okulista
a tam usłyszał ze na grudzień zapisują
wiec znowu poszłam do pana ładnie poprosiłam  i zajrzał w oko
bo syn cały czas cos czuł pod powieką już tydzień
pan optyk bo nie było okulisty zajrzał w oko wywinął powiekę i wyjął paproch
i nawet nie chciał pieniędzy a ulgę syn poczuł od razu
krople od rodzinnego wpuszczał jeszcze kilka dni i wszystko jest ok
i zaznaczę ze ja próbowałam nawet w jednej czy drugiej sytuacji u innych salonach
i słyszałam ze nie maja czasu tylko na zapisy nawet u kupla usłyszałam "nie"
wiec teraz jak już przyszło mi isc do okulisty a był tam mąż i zadowolony to i ja poszłam
i powiem jedno super lekarz cierpliwy wyjaśnił wszystko
dlaczego  jest tak a nie inaczej z moim okiem
do tego zrobił wszystko i dno oka i ciśnienie oka  i sprawdził czy niema innych anomalii
na koniec usłyszałam ze nie musze zmieniać okularów bo te co mam sa ok
ale gdy powiedział ze chce to dostałam receptę
u mojego kumpla zawsze wychodziłam z receptą
no i ta różnica cenowa u kumpla za takie same szkła ze zwykłą powłoką 600zł po rabacie
a tu 350 zł z lepsza powłoka i bez rabatów
i te podejście optyków było tu bardzo miłe
i nie narzucali swojego zdania  nie słyszałam słów
"takie sa modne dizajnerskie "jak zawsze u kumpla
kurcze nie znaczy ze jak modne to i dla mnie
dlatego u kumpla zawsze wybierałam tak zwane  patenty
tylko kolor  się zmieniła nauszników nic więcej
tu było inaczej powiedzieli ze to wyzwanie dla nich
skoro zawsze nosiłam ten sam kształt i fason
i sprostali bo przymierzyłam kilka par i bingo
bo gdy założyłam jedne na nos poczułam się dobrze
a to jest najważniejsze i mimo ze wade mam mała
bo lewe +0.5 a prawe -0.25 to za kilka dni będę miała nowe okulary
bo ja okulary bardziej jak biżuterie traktuje 
i tu nikt mi nie wmawiał ze w tych lepiej czy w tamtych
tu po prostu wiedzieli co mi będzie pasować do twarzy
czasem warto jest zmienić przyzwyczajenia i rutynę
 i odwiedzić inny salon optyczny





7 komentarzy:

  1. Okazuje się, że u kumpla czy po znajomości nie zawsze jest lepiej czy taniej.
    Dobrze, że zdecydowałaś się na taką opcję, czasem warto się przełamać:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto zmieniać przyzwyczajenia zwłaszcza gdy jest bezproblemowo, miło i taniej:) kumpla czas pożegnać, a w nowych patrzałkach z pewnością będzie Ci ślicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam. o oczy trzeba dbać. A jakże.
    Co do kumpli czy znajomych - czasem lepiej sobie darować i przerzucić się na obcych. A nasza służba zdrowia i zapisy to już nie powiem lepiej nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Utknęło mu coś w oku i nie przyjęli od razu? Przecież to koszmar jakiś!!! Okulista powinien działać w takich przypadkach i przyjmować poza kolejnością takie wypadki!

    Ja też ostatnio zmieniłam okulistę i okazało się, że miałam źle dopasowane szkła. Przez kilka lat.
    Mam gorszą wadę wzroku, -4,00 i -4,25 Bez szkieł nie wychodzę z domu, za słabo widzę i jest to z mojej strony konieczność niżeli ozdoba. Też zdecydowałam się na zmianę oprawek. Dotychczas nosiłam takie prawie niewidoczne (szkła na żyłce i zauszniki) ale zdecydowałam się na większe i widoczne. Są fajne, lubię je.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie każda zmiana to zamiana stryjka na kijek czy jakośtak ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. czasami zmiany wychodzą nam na dobre:), oj ta służba zdrowia:(

    OdpowiedzUsuń