wtorek, 22 stycznia 2019

kolejny....

kolejny tydzień przede mną

w niedziele byłam na cmentarzu
syn zapalił znicze na grobach dziadków
a ja już nie mam sił udawać
każdego ranka wstaje
patrzę w lustro i wykrzywiam twarz
nakładam makijaż by ukryć nie przespana noc
i gdy już twarz wygląda w miarę
maluje jeszcze uśmiech 
potem ubieram się w pewność siebie
i ruszam w nowy dzień i trwam...i gram...
po pracy wracam do domu zdejmuje ubranie
przestaje udawać uśmiech się rozmazuje
i staje się słaba rozpadam się
na cmentarzu przy grobie ojca zawiał zimny wiatr
otuliłam się bardziej szalikiem
na policzku poczułam łzę 
wiem ze tata był by dumny z mojego syna
ze ma prace ze się odnajduje ze daje rade
ze z małego dzieciaka stał się już mężczyzną
nigdy nie okazywał wylewnie uczuć
ale dawał odczuć ze jest dumny ze mnie


musze jeszcze wytrwać dwa tygodnie
a potem będę mogą odpocząć
chłopaki się ogarnęli pomagają jak mogą
a ja mimo wszystko jestem cholernie dumna z syna
i mogą mówić ze jestem matka kwoka
ze jestem głupia ze się martwię się o dużego faceta
ale ja taka jestem to mój syn i zawsze nim będzie

5 komentarzy:

  1. Ja też jestem dumna z Ciebie, że dajesz radę, mimo wszystko. Jesteś dla mnie przykładem, by nie narzekać itd.
    Jak mawiała moja babcia, synem się jest dopóki matka żyje, a wychowała dwóch chłopaków w ciężkich czasach.
    Każda matka się martwi(prawie każda), tylko nie każda to okazuje...

    OdpowiedzUsuń
  2. Rodzice zawsze martwią się o swoje dzieci, nie ma znaczenia ile mają lat. To naturalne.
    Może i to maska zakrywająca niewyspanie i ból, ale dajesz radę.
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  3. czy jest jakaś istota na świecie która nie nosi maski?
    dlaczego nosimy swoją?....bo ból wtedy jest inny, stłamszony....damy radę...
    Wspieraj syna bo warto......

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale,że czułaś się doceniana. Kiedy rodzic jest dumny z nas samych to wiele znaczy. Mu zaś zawsze będziemy dbać o swe dzieci, będziemy się o nie martwić - na zapas, bo to przecież dziecko nasze. Czasem każdy ma gorszy czas, ważne by znaleźć w sobie wewnętrzną siłę i iść, do przodu

    OdpowiedzUsuń
  5. No ale o co właściwie chodzi? O te trzy tygodnie pracy? Bo jakoś tak to odebrałam. Ludzie pracują przez całe życie i muszą wytrzymać, nie masz tak źle...

    OdpowiedzUsuń