środa, 6 listopada 2019

puzzle

Pani u optyka ma złotą cierpliwość do mnie
Nie moge się przystosować do okularów relaksów
A co będzie z progresami to strach myśleć
Okazalo sie że to może być wina mojej głowy
Chodzi o zmiany jakie neuroligiczne mam w mózgu
Zabrali mi moje okularki jeszcze cos tam sprawdzą i jak bedzie ok
To zrobia mi dwie pary okularów i tyle
Nie bedzie wyjscia bo nigdy nie złapie ostrości w jednej płaszczyźnie


Od zawsze lubiłam puzzle
Ale od czasu diagnozy wiecej ich układam
500 czy 1000 elementów to nie problem
2000 tez udało mi się ułożyć
Ale szwagier zaprezentował mi 6 tyś
No i podjęłam wyzwanie i udało się
Jestem zadowolona bo rozłożone miałam je ponad 3 miesiące
Ale calego układania było może z miesiąc do półtora
Bo nie co dzien siedziałam były przerwy nawet dwa tygodnie
Ale udało mi się BRAWO JA




11 komentarzy:

  1. ..brawo Ty! ..lubie czasem układać puzzle ..jeśli chodzi o okulary czasem tak bywa z dostosowaniem do oczków, że są problemy..
    Ja np. mam dwa różne szkła w 1 inne niż w drugim ;)

    - pozdrawiam cieplutko i ściskam serdecznie ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. oj brawo Ty....nie dawałam rady z żadnymi puzzlami....

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też lubie układać Puzzle. Ostatnio ułożyłam z 1000 części mapę świata. Fajna zabawa. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ambitna jesteś. Brawo Ty!
    Lubiłam kiedyś ten "sport", ale obecnie nie mam gdzie to układać. No i szkoda mi by było potem burzyć obraz i chować do pudełka, bo powiesić w antyramie też bym nie miała gdzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. No brawo Ty, ja nie mam cierpliwości.
    W dodatku obrazek piękny, romantyczny.
    Z okularami różnie bywa, widzimy mózgiem, więc jeśli zmiany neurologiczne to i problem z okularami nie dziwi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam cierpliwości do ukladania puzzli.Lubię wszystko na już, teraz zaraz.

    OdpowiedzUsuń
  7. puzzle! <3 i love it :) ostatnio zachorowałam na puzzle z reprodukcjami Beksińskiego i chyba sobie takowe nabędę... tu gdzie jestem też puzzluję z moją podopieczną,ostatnio dał nam popalić niujork nocą tylko 3000 światełek :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobnie jak Liiviia nie mam cierpliwości do puzzli, ale jeżeli nawet bym miała, to skąd brać takie powierzchnie, by je układać? Cierpliwości i efektu gratuluję i życzę sukcesów w dalszych wyzwaniach. Ukłony

    OdpowiedzUsuń
  9. Brawo Ty! To z tą Jerozolimą na 5000 elementów, z którą razem z siostrą męczymy się już drugi rok uwinęłabyś się raz-dwa!
    Ściskam:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy wpis:-) Pozwolę sobie również na małą „prywatę”, ale w dobrej sprawie. Drodzy, od niedawna pomagam w Fundacji Herosi, która niesie pomoc dzieciom chorym onkologicznie. Aktualnie prowadzimy akcję Kalendarz Charytatywny. Wzięli w niej udział reprezentanci Polski w siatkówkę. Każda złotówka jest przeznaczona na leczenie dzieci. Szczegóły znajdziecie pod adresem: http://herosi.eu/akcja/charytatywny-kalendarz-fundacji-herosi-2020-siatkarzami/ Może są wśród Was kibice siatkówki?;) Przepraszam za tę prywatę, ale było to w dobrej wierze:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń