poniedziałek, 23 marca 2020

koronek

jeśli chodzi o korona wirusa przeze mnie zwanego koronkiem
ja po prostu jestem spokojna
unikam skupisk
zakupy tylko to co niezbędne szybko i sprawnie
jedyny kierunek jaki obrałam to działka
oj tak były dni kiedy pogoda dopisała
i ja cała w skowronkach mogłam się oddać pasji
piele sadze i przesadzam i dosadzam
uwielbiam to a najbardziej tą cisze tylko ptaki słychać
gdy pogoda nie dopisuje bo śnieg pada ja durnieje
bo przecież ja piec nie umiem i to fakt znamy
ze ja z ciast to tylko golonkę umiem
a w ten weekend ja bułeczki drożdżowe piekłam
tak ta i zjadliwe były nawet
jak by tego mało było chleb piekłam taki na drożdżach
no nie był to szczyt mych marzeń ale do zjedzenia był
ale nie poddaje się dziś dostałam zakwas
będę piekła chleb na zakwasie
wiem pogorszyło mi się w czasach koronka
ale ja uparta jestem wiec może za którymś razie mi się uda
jeśli chodzi o koronka jest to zło to prawda ale tego nie unikniemy
i co nie którzy mało mnie ze znajomych nie utłukli gdy mówiłam
spokojnie tego się nie pozbędziemy ograniczymy opanujemy ale to będzie
złem jest to którzy nie przestrzegają kwarantanny i lekceważą koronka
ale tez nie możemy się dać zwariować
usłyszałam zarzuty ze jestem nieodpowiedzialna ze  powinnam wcale z domu nie wychodzić
spokojnie wychodzę tylko na działkę unikam ludzi myje częściej ręce
nie byłam nigdzie za granicą nie miałam kontaktu z ludźmi co mają koronka
wiec mogę wyjść z domu  nie mam kwarantanny
dbajmy o siebie i innych ale badźmy nadal ludźmi dla siebie


syn we wtorek dostał wysokiej goraczki  i wybroczyn na gardle
typowa angina jego lekarz przyjął go bez problemów
choć oczywiście z większymi środkami ostrożności
dodatkowymi pytaniami na temat wyjazdów
i po jedynczo rejestrowali i przyjmowali
syn dostał antybiotyk bo to była angina
i lekarz uświadomił syna ze koronek to świństwo ale bez paniki
bo na sezonową grype umiera też sporo ludzi ale o tym się nie mówi
i z ciekawości po powrocie syna sprawdziłam co z tą grypą sezonową
i musze przyznać  ze nie spodziewałam się takich liczb i zgonów








6 komentarzy:

  1. I ja zachowuję spokój i zdrowy rozsądek-to chyba najlepsze co można zrobić w tej sytuacji.
    Chleb piekę od dawna, początki były marne ale teraz nieźle sobie radzę, zakwas też potrafię sama nastawić:-)
    Zdrówka i pogody ducha dla Ciebie i syna:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ..w tym trudnmy czasie staram się zachować rozsądek i spokój..
    mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy..
    ..początki zawsze są trudne, ale czasem nabierzesz wprawy w pieczeniu ;)

    - pozdrawiam najcieplej i ściskam najserdeczniej Trawko,
    życzę moc zdrówka Tobie i Synowi i jak najwięcej pięknych chwil każdego dnia :):*

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko spokój, rozsądek i życzliwość mogą nas uratować, a co ma być i tak będzie.
    Błogosławieństwo ta działka, ja piec nie mogę, bo nie ma u nas drożdży! Chyba, że inne ciasta...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie tylko grypa zabija. Jakby sprawdzić ile dziennie umiera osób z powodu przeróżnych chorób, ile dziennie umiera osób w wypadkach drogowych, a ile z głodu, mogłoby się okazać, że ten koronek to pikuś. Ale jest sławny, więc wszyscy się boją akurat jego.
    Kwarantanna jest w porządku, historia pokazuje, że to najlepszy sposób na powstrzymanie epidemii. Jednak koronka odróżnia od grypy to, że nie zdycha pod wpływem cieplejszej pory roku. Wszak pojawiły się zachorowania w Afryce na przykład.
    Grunt to cierpliwość i nie panikować, a będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  5. zachowajcie ostrożność w Pl dopiero się zacznie jazda bez trzymanki... chciałabym napisać coś bardziej optymistycznego ale niestety nie potrafię kłamać...

    OdpowiedzUsuń
  6. Staram nie dać się zwariować tzn układam puzzle, robię na drutach..... Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń