poniedziałek, 21 listopada 2016

ja...

stanęłam przed lustrem
widok przeraził
podkrążone oczy
zapadnięte policzki
uśmiech gdzieś znikł
przecież jeszcze miesiąc temu było inaczej
i jeszcze ta myśl
ta myśl uparta
że nie jestem nic warta
że jestem nikim
że nie warto na mnie spojrzeć
że jestem zerem
łza na policzku grymas na twarzy
i te kołatanie w kładce
szybkie łapanie powietrza
chwila i ciemność
potem już tylko przerażona twarz syna
lekarz badania i słowa co słyszałam już kiedyś
mniej nerwów więcej odpoczynku
zwolnic bo serce ma dość
nie tylko serce ma dość umysł tez
przerażona twarz syna była jak zimny prysznic
mąż zrozumiał że nie będę chodzić do teściowej
ja mam dla kogo żyć  i nie pozwolę siebie zniszczyć
idealna nie jestem ale śmieciem tez nie jestem
i nie pozwolę innym wpędzać mnie w poczucie winy
czas podnieść głowę do góry czas zawalczyć o siebie
jestem jaka jestem czasem anioł co skrzydła połamał
czasem demon co ogniem miota
jestem kobietą matką i żoną
jestem ździebełkiem małym i wiotkim
jestem taka bo taką stworzył mnie Bóg

4 komentarze:

  1. czy zawsze trzeba otrzeć się o nieszczęście by zrozumieć że to my jesteśmy najważniejsze....no kochana, teraz stań z wyprostowanym kręgosłupem i już nie pozwól by Cię niszczono....

    OdpowiedzUsuń
  2. jesteś bardzo madrą wspaniałą i piękną kobieta. jedyny problem to ludzie którzy cię tak trkatują.

    zatrzymaj się i zadbaj o siebie. bo znalazłaś się "pod ścianą" tak jak ja.

    OdpowiedzUsuń
  3. no nareszcie dotarło, tylko szkoda, że musiało aż pociemnieć w oczach... dbaj o siebie, ja Cię proszę dbaj! teściową ma się kto zająć, a jak zostanie sama, to będzie tylko jej wina, niczyja inna, jesteś wspaniałą, piękną i mądrą kobietą i nie zapominaj o tym! bo cię przełożę przez kolano i wtłukę na goły tyłek! ściskam i całuję! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uważaj i dbaj o siebie. Szkoda, że jak coś się stanie to wtedy dopiero człowiek oprzytomni się. Dużo sił i zdrówka :-*

    OdpowiedzUsuń