niedziela, 6 listopada 2016

tesciowa cd...

dzwonił niecałe 30 minut temu brat męża
no to moja teściowa przeszła sama siebie
a brat męża to już nie wspomnę
teściowa tak dała popalić  dla męża barta i żony
ze jutro odwożą ją do domu
no i oczywiście potrzebna jest pomoc
mąż z pracy nie może się zwolnic
6 lat  starał się o to by wrócić do jednostki tu
nie po to by teraz go zwolnili lub znowu przenieśli
wiec ja oferowałam pomoc i co usłyszałam
ze do czego jestem potrzebna
"żeby pomóc się spakować no zjebać jak trzeba "
i tu przeszedł samego siebie
to ja jestem od tego żeby być ciągle zła i niedobra
wiem mam cięty język umiem być szczera do bólu
ale nikt się mną wyręczać nie będzie
a już na pewno nie męża brat
jak ostatnio proponowaliśmy pomoc to usłyszeliśmy
"dawaliśmy sobie rade damy i teraz a wy koty pod sklepem nakarmicie"
drwił z nas i wyśmiewał a teraz oczekuje cudów
bo mamusia dała im w kość sory ja głupia nie jestem
dla mnie najważniejszy jest mąż i syn i będę walczyła o nas i nasz spokój
nie pozwolę żeby jad teściowej zatruł nasze życie
i żeby męża bart  umywał ręce i wycierał je o nas
nie będzie na nas pluł i się uśmiechał nie tym razem


no i nerw a mi ruszył no i musze się napić naleweczki bo nie zasnę
no kurczę popadnę w alkoholizm przez nich
a tak poważnie to nie ukrywam
kosztuje nas to z mężem wiele nerwów i nie przespanych nocy

5 komentarzy:

  1. ja to wszystko tak dobrze znam, że czasem jak Ciebie czytam, to mam wrażenie, że wracam do tych najtrudniejszych momentów kiedy to ja byłam jak ten zły glina, który ciągle opierdziela i na którym później psy wieszają i powiem tylko tyle, że istnieją na świecie taksówki :) tyle, że niewiele to Cię pocieszy, ani niewiele pomoże, bo co się miało ulać i wylać już to zrobiło i niesmak pozostał...

    OdpowiedzUsuń
  2. jak to mówią...jak bida to do żyda....podoba mi się Twoja stanowczość i nigdy tego nie zmieniaj...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety życie... Tak to bywa czasami
    Trzymaj nerwy na wodzy

    OdpowiedzUsuń
  4. czasem nie ma nic gorszego niż rodzina.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech teściowe... Ja ze swoją nie wytrzymuję. Dobrze, że razem nie mieszkamy.

    OdpowiedzUsuń