niedziela, 4 czerwca 2017

emocje....

pisanie zawsze mi pomagało
zawsze pomagało mi przetrwać trudniejsze chwile
zawsze dawało  ukojenie i pomagało zrozumieć siebie
ostatnio mało pisałam  ciągle gdzieś cos w sobie dusiłam
a to jednak nie jest dobre
nie jest ...
rozpadłam się w pył wczoraj
byłam cieniem samej siebie
i rozmowa z M nie dała mi ukojenie
dziś wyszłam z łóżka po 11stej
nie umalowana nie uczesana  włóczę się po mieszkaniu
nie potrafię się skupić nie potrafię zebrać myśli
łzy rodzą się w kąciku oczu
założyłam słuchawki by muzyka zagłuszyć myśli
ale to niewiele daje
może po prostu musze się wypłakać
może czas dać upust emocjom tym negatywnym co mnie duszą
a może warto na bieżąco  wyrzucać z siebie emocje
by nie dusiły by nie ciążyły by nie wyciskały łez
czy ja się kiedyś nauczę myśleć o sobie...


8 komentarzy:

  1. Kurczę pieczone. Nie wiem co mogę poradzić. Może to, że faktycznie czasem nie ma innej opcji jak wyrzucenie z siebie złych emocji. Sam nie za bardzo to opanowałem, czasem tak długo w sobie coś noszę, że aż dziwne jest, że ciągnę w kolejny dzień siebie i te myśli.

    Mam nadzieję, że się sytuacja zmieni na choć odrobinę lepszą u Ciebie.

    Jakoś w tym roku upierdliwość sąsiadów wzrosła. Ale nie ma co się przejmować, skoro myślimy o sprzedaży działki. Za dużo w tym wszystkich zachodu już, poza tym lada moment mogą wjechać i tam jakieś machiny i zbudują potem osiedle jakieś.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymaj isę słońce..przytulam;*

    OdpowiedzUsuń
  3. nauczysz się, ale to potrwa... nie od razu Kraków zbudowano... a dusić i kisić nie ma co,bo później rozkłada znienacka w najmniej odpowiednim momencie zazwyczaj jakąś drobnostką...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno u Ciebie nie byłam! Smutna jest Twoja notka, ale po smutku przychodzi radość! Popłacz sobie, to ulży Ci!
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. .. ostatnio siedziałam sobie w swoim 'zakątku marazmu',
    ale nie jest wskazane zapuścić tam korzenie, wiec wymknęłam się na świat i zajrzałam do Ciebie ;)

    ..dobrze jest czasem wylewać emocje, aby poczuć sie lepiej
    ..dobrze wiemy, że po burzy zawsze świeci słonko, a po łzach niech Twoją buzie rozpromieni uśmiech..

    - przytulam mocno i myślami jestem z Tobą :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymaj się! Posłuż się blogiem jak kranem, wylej z siebie wszystko co cię dławi!
    :*
    loonei

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepiej wyrzucać emocje jak tylko się pojawią, szczególnie te negatywne, nie dusić w sobie, nie skrywać. Nie jest łatwo dzielić się tym co przygnębiające i wyciskające łzy, ale tak trzeba, wierz mi to dobra droga. Każde emocje są potrzebne, a łzy uwalniają duszę

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej ,Trawko ,już lipiec ! Daj znak.

    OdpowiedzUsuń