poniedziałek, 18 grudnia 2017

coraz blizej

święta coraz bliżej
w domu zawisły światełka i jemioła
nawet choinkę już ubrałam
ale świąt nie czuje
co czuje ...
bol w kratce piersiowej ładne kilka dni
rozkołatane nerwy i łzy na policzku
gdy czasem dokuczało serducho umiałam jakoś się pozbierać
dzień dwa i stawałam na nogi
tym razem jest inaczej  za długo to trwa
wiec dziś poszłam do lekarza
i zaczęło się badanie słuchanie pukanie ekg
dużo pytań i moja odpowiedz przez łzy
"przepraszam nie chciałam zajmować czasu ale ja nie mam już sił "
lekarka poza recepty z lekami by serce uspokoić
by całkiem się nie rozsypało w tych nerwach
dała mi rade bym czytałam pismo święte
no i zaczęłam się niepokoić czy już tak źle ze mną
toc 40stka kopnie mnie za 12dni
widać lekarka wierząca do granic możliwości
ja jej nie bronie ale czy na pewno powinna dawać takie rady pacjentom
jednak recepty na leki dała  i zapowiedziała ze w ciągu tygodnia nie uspokoi się serducha
to potrwa do 6 miesięcy  bo nie może zbyt drastycznie z nim postąpić
za długo zwlekałam z wizyta i teraz sa skutki
dostałam jeszcze na wyniki i mam kontrolować ciśnienie
za miesiąc musze się pojawić z powrotem po kolejna dawkę leków i z wynikami i ekg
chciała dać mi zwolnienie  ale uświadomiłam ją ze nie pracuje
no chyba ze da mi zwolnienie od męża bo ostatnio daje w kość
no i cóż mi zostało łykanie pastylek przez najbliższy czas
mierzenie ciśnienia co dziennie i unikanie nerwów
i tak przez najbliższy czas



3 komentarze:

  1. Coś wiem o tym, już dobre parę lat jestem pod kontrolą kardiologa i biorę leki, u mnie chodzi głównie o puls za wysoki.

    Nie wiem czemu tak brzydko piszesz o sobie u mnie. Skoro zaglądam do Ciebie na blog, zostawiam komentarze to nie uważam, że jesteś jakaś nie bardzo czy coś, wręcz na odwrót. A jeśli chodzi o czas to na razie mam go dużo i mogę się podzielić. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dbaj o siebie, Kochana. Nikt nie zrobi tego lepiej.
    Masz większy wpływ na swoje zdrowie niż Ci się wydaje.
    Twoje serce najwyraźniej dopomina się o uwagę.

    Wszystkiego najlepszego na świąteczny czas,
    życzę zdrowia, uśmiechu i spokojnego serca.

    OdpowiedzUsuń
  3. uważaj na siebie i o się dbaj... nie dajmy się zwariować, jak raz nie będzie 1000 pierogów, a co do lekarki... no cóż ode mnie dostałaby niezły ochrzan za takie rady, a drugi ochrzan dostałby mąż... no ale to ja bym tak zrobiła... serce mamy jedno, tak jak i inne organy, mimo że podwójne to dane nam raz na całe życie... spokoju na te święta pożyczam...

    OdpowiedzUsuń