piątek, 27 września 2019

jestem

długo mnie tu nie było aż wstyd
ale tyle się działo
lot do Londynu coś niesamowitego
leciałam nocą ziemia z góry cos pięknego
pobyt w Londynie intensywny ale pozytywny
choć od razu mówię to nie mój świat
powrót był lot w dzień
i te niesamowite uczucie gdy wszystko robi się małe
pierwszy raz byłam nad chmurami cos niesamowitego
już wiem latać lubię :)
zaraz na drugi dzień po powrocie ruszyłam na tatuaż
sesja trwała 4 h ale jestem bardzo zadowolona z efektu
a ze ceną mnie mój tatuażysta zaskoczył wziął niewiele
wiec jeszcze w ciągu tygodnia kupiłam dwa fotele
te co miałam po 11 latach wylądowały na działce bo nadal sa dobre
ale mi się chciało co pokoju cos innego
po za tym ogarniam jesiennie działkę zamykam sezon
do tego dowiedziałam się ze w październiku czeka mnie szkolenie
z działkowców na dwa dni będę musiała jechać
coc szczerze tez chcę bo jestem nowa w tym i chcę cos więcej wiedzieć
a ze dobrze mi wśród tych działkowców wiec jestem za
pobyt w Londynie  dał mi tez trochę do myślenia
może to głupio zabrzmi ale przestałam udawać
nie mam zamiaru ukrywać swoich emocji
jak byłam zła to rzuciłam butelka o ścianę
gdy cos mi sie podoba mowie to
gdy cos mnie wkurza okazuje nie zadowolenie
i mimo ze kiedyś tez tak było to wiele razy gryzłam się w język
teraz już nie mam ochoty tego robić
bo ważna jestem tez ja
kiedyś dusiłam emocje i te dobre i te złe
już starczy
już słyszałam komentarze na temat mojego tatuażu
i kiedyś bym milczała a teraz grzecznie odpowiedziałam
" swoja opinie zatrzymaj dla siebie ona mnie nie obchodzi to moje ciało "
i ja jestem dumna ze swoich tatuaży bo każdy ma jakieś znaczenie
i wiem ze nigdy mi się nie znudzi żaden z nich


a to mój nowy nabytek

 

10 komentarzy:

  1. Ciekawy rysunek, drzewo życia i klepsydra...ważne symbole.
    no popatrz, a ja jeszcze nie leciałam, ale i tego muszę spróbować, nie ma zmiłuj.
    Kiedyś też byłam nieśmiała, milczałam, gryzłam sie, ale w imię czego? życie jest zbyt krótkie...

    OdpowiedzUsuń
  2. ..bardzo mnie to cieszy, że jesteś zadowolona i Twój wyjazd się udał.. a przelot samolotem się spodobał.. tatuaż jest niezwykły
    i najważniejsze, że podoba się się Tobie! ^^
    ..wspaniale, jesteś szczera i mówisz to co myślisz, bądź sobą!

    - ściskam mocno <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Tatuaż według mnie bardzo zacny. I wykonany z dużą dozą artyzmu, podoba mi się. ^_^

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. To ważne, co napisałaś. Mnie też już się przelało i coraz mniej obchodzi mnie to, co na mój temat myślą inni ludzie, którym się wydaje, że mają na wszystko receptę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyznaje dwie zasady: by mówić prawdę i by nie dać się sprowokować. Za to pierwsze wiele już osób poobrażało się na mnie, bo prawda bywa niewygodna. A to drugie dotyczy sytuacji kiedy ktoś chce się ze mną pokłócić, a ja nie chcę się kłócić. Mam często wrażenie, że ludzie są wybuchowi i nie potrafią nad sobą panować. Bo zwrócić uwagę i postawić granice można bez krzyku. Albo butelką w sumie też...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ilekroć widzę ludzi z tatuażem, to zastanawiam się w imię czego skazują się na ból związany z jego zrobieniem. Ale ja mam za sobą 9 operacji chirurgicznych, które były konieczne by móc chodzić. A dziś i tak jeżdżę na wózku,który odebrał to co najpiękniejsze-niezależność.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tatuaż, a czy bardzo bolało bo ja się zastanawiam. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny tatuaż. Odważna jesteś. Ja się chyba nie odważę. Londynu zazdroszczę. Nigdy jeszcze nie byłam w tym mieście. Mam nadzieję że kiedyś tam trafię.

    OdpowiedzUsuń