czwartek, 22 września 2022

jesień


Jesień przyszła chłodniejsze dni
A ja nie zwalniam nie zatrzymuje się
Może boje się zatrzymać
Tak jest lepiej tak jest dobrze dopóki starczy sił
Co jakiś czas o czymś marzę
 i staram się spełnić to pomału
Kiedyś pomyślałam o piciu yerba mate
No i jakiś miesiąc temu zakupiłam zestaw startowy
Po czytałam po oglądałam i zaczęłam przygodę
I podoba mi się ona 
Bo to taki czas tylko dla mnie




Oczywiście nadal trwa sezon przetworów
W tym roku nowość sos słodko- chili
Do mięs jak znalazł będzie 







***

po co się rodziłaś słona łzo
żyłaś krótko na mym policzku
umarłaś samotnie na poduszce 
serce... dusza... dały ci życie
wierząc że dasz ukojenie 
a ty zmoczyłaś twarz poplamiłaś poduszkę
czy warto było...
czy miało to sens... 
ukojenia nie dałaś  
nie tym razem nie teraz

4 komentarze:

  1. Piękny wiersz, wrażliwa duszyczko!
    A jakieś zmiany po napoju zauważasz?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Trawko, wspaniale, że dbasz o siebie ♥
    ..cieszę się ogromnie, że masz chwile dla siebie..
    ..wiersz prześliczny ! :)
    ..dziękuję Ci Kochana z całego serca za Twoje cudowne słowa u mnie.. dziękuje, że JESTEŚ ! ♥

    - ściskam mocno, zdrówka ogrom życzę i uroczych chwil ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazwyczaj jesienią przyspieszam.
    Podobno yerba zdrowsza od kawy, a tak samo pobudza. Czy faktycznie zauważyłaś, że pobudza?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiersz do zamyślenia, piękny......a ta yerba daje coś, zauważyłaś jakieś pozytywy?

    OdpowiedzUsuń